PANTERA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: PANTERA
kurwa ten numer to taki miazgator. dojebany szybki riff i potem ten ciezki -- przemoc
no i NAJLEPSZY utwor tego zespolu:
no kurwa kazda sekunda = perfekcja
this is a land of wolves now
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: PANTERA
tylko mi sie wydaje ze cala pantera/anselmo i jego wokal to kupa rzadka? nie zostalem dostatecznie wyedukowany aby dostrzec kult tego szajsu?
huj, wracam do sluchania danziga bo jakos mnie naszlo ostatnio.
huj, wracam do sluchania danziga bo jakos mnie naszlo ostatnio.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10105
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: PANTERA
Confirmed, ale doceń wyrazistość i rozpoznawalnośćzekke pisze:jego wokal to kupa rzadka?

Yare Yare Daze
- 0ms
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3285
- Rejestracja: 02-02-2009, 22:05
Re: PANTERA
VDOP bylo calkiem w porzadku, ale nie na tyle zeby ja nagrywac potem jeszcze pare razyzekke pisze:tylko mi sie wydaje ze cala pantera/anselmo i jego wokal to kupa rzadka?

- paluch
- rozkręca się
- Posty: 88
- Rejestracja: 11-03-2008, 22:30
Re: PANTERA
dla mnie Pantera to podstawa. kapela, od której zaczynałem i nigdy się nie znudziła (to już kilka ładnych lat jak dorwałem kasetę z Vulgarem). w ich nagraniach jest wszystko to co kocham w ciężkiej muzie. miłość do Sabbs przenieśli na zupełnie inny poziom. jeśli ktoś powie, że Anselmo to słaby wokalista to ten kto to mówi jest głuchym pisiorem. to samo tyczy się krytyki względem Dimebaga. V to genialny perkusista - pozornie nie jest wirtuozem, ale jeśli posłuchacie jego gry i możliwości to zrozumiecie, że naprawdę konkretnie napierdala. a to jeden z moich ulubionych ich numerów: - Avoid The Light.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: PANTERA
jak dla Ciebie 2 utwory ktore wymienilem wyzej to rzadka kupa to spierdalaj sluchac lifeloverzekke pisze:tylko mi sie wydaje ze cala pantera/anselmo i jego wokal to kupa rzadka? nie zostalem dostatecznie wyedukowany aby dostrzec kult tego szajsu?
huj, wracam do sluchania danziga bo jakos mnie naszlo ostatnio.

this is a land of wolves now
- zekke
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1873
- Rejestracja: 03-08-2006, 16:01
Re: PANTERA
wiesz jak dla mnie brzmi regular people? jakbym odpalil dzisiaj jakis music generator i kliknal na generuj pod metal. jest 2009 i nie mam ochoty tego sluchac, jest jak kurwa wyjete z podrecznika 'i ty mozesz skladac riffy' (co nie znaczy ze jest z dupy, to znaczy ze jest tak typowe, defaultowe i "generic" ze to rzadka kupa po prostu).
a co wokalu/maniery anselmo - tak jak wkurwiala mnie gdy kupowalem kasete vdop, tak mdli mnie jak slucham dzisiaj tych jego zaciagan. "łeee łooooo" kuuurwa, hamburger band z usa. ; d
a co wokalu/maniery anselmo - tak jak wkurwiala mnie gdy kupowalem kasete vdop, tak mdli mnie jak slucham dzisiaj tych jego zaciagan. "łeee łooooo" kuuurwa, hamburger band z usa. ; d
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: PANTERA
ok, ale rise juz takie typowe wcale nie jest. kurewski dopierdol, ciekawy rytm, kosmiczne solowki.
anselmo jak spiewa na pelnej kurwie jest bardzo fajny, jak sobie tam pojekuje juz mniej, ale nie przeszkadza mi.
generalnie lubie, doceniam, nie jara mnie jako calosc za bardzo, ale akurat RISE to przechuj kawalek. i maja takich kilka ; )
anselmo jak spiewa na pelnej kurwie jest bardzo fajny, jak sobie tam pojekuje juz mniej, ale nie przeszkadza mi.
generalnie lubie, doceniam, nie jara mnie jako calosc za bardzo, ale akurat RISE to przechuj kawalek. i maja takich kilka ; )
this is a land of wolves now
Re: PANTERA
Po ładnych kilku latach przerwy zarzuciłem sobie "The Great..." i przyznam, że wciąż kopie, że aż miło

- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
- Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1919
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: PANTERA
a w sieciach sklepów nie dla idiotów i tej z innej planety można ją teraz wyjąc za 20PLN 

- Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1919
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
Re: PANTERA
Jeśli ktoś jej jeszcze nie ma to teraz jest dobry momentKreatoR pisze:a w sieciach sklepów nie dla idiotów i tej z innej planety można ją teraz wyjąc za 20PLN





- So_It_Is_Done
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3025
- Rejestracja: 28-06-2006, 08:25
- Lokalizacja: Warszawa
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 102
- Rejestracja: 14-01-2008, 21:21
- Lokalizacja: Zakopane
Re: PANTERA
Down/Duff McKagan-Belgia,Bruksela, AB Club (14.06.2011)
Na koncert pojechałem z 3 moimi znajomymi. Down ogłosił tylko 7 koncertów w Europie w tym tylko 2 w klubie reszta to festiwale, więc trzeba było jakiś ich koncert zaliczyć! Musieliśmy przebyć
1300km w jedną stronę! Pod klubem byliśmy już o godzinie 13 opłacało się, bo udało się spotkać i zrobić fotki kolejno z Patem, Jimem, Kirkiem, Peeperem, Duffem a nawet z dziewczyną Phila Kate:) Do kolekcji brakowało jeszcze zdjęcia z Philem czekaliśmy aż do 19 czyli aż 6h ale niestety się nie udało
Ok. 19:30 zaczął Duff McKagan ze swoim Loaded to cóż powiem tylko tyle, że swoim 45min. występem nie powalił mnie na kolana:( Kawałki zlewały się w jedno , monotonne to wszystko było , w ogóle bez polotu:( Najmocniejszym punktem programu było "Attitiude" The Misfits zagrane
na bis! Niech lepiej Duff wraca do Velvet Revolver , bo na lidera to on się niestety nie nadaje...
Ok. 21:15 na scenę pojawiło się Down i zaczeli od "Eyes of the South" Zespół w świetnej formie, chociaż Phil wokalnie lepiej się prezentował podczas trasy w 2009r. Koncert trwał aż 90min. Mówię aż , bo ostatnimi czasy Down grywa krótko po 70-75min. Już chyba zapomnieli o roku 2008 kiedy to ich koncerty trwały blisko 2h! Na uwagę zasługuje odegranie (szkoda tylko,że 30sek.) "Walk" Pantery! A także to co działo się podczas "Bury Me in Smoke" bo poza tym, że wystąpił z nimi Duff McKagan to Jim ubrał sobie stanik:)
Po koncercie czekaliśmy na Phila 1,5h i wkońcu udało się zobaczyć "face to face" mojego boga:) Czekało na niego ok. 50 - 60 osób także szacun , że wyszedł do ludzi podpisywał płyty albo robił sobie fotki z fanami. Niestety był w stanie wskazującym:( Pijany i zjarany na maxa! Na moich oczach widziałem jak jeden fan poczęstował po jointem a ten nie odmówił i wypalił parę machów... Nie chcę nic wróżyć, ale oby tylko nie skonczył jak jego przyjaciel Layne Staley z Alice in Chains... Także opłacało się czekac, bo jest upragnione zdjęcie z Anselmo:)
Podsumowując krótko dobrze, że zrezygnowałem z Sonisphere na rzecz tego gigu, bo pozostanie on na zawsze w mojej pamieci!!! Aha dodam jeszcze tylko, że dziewczyna Phila Kate jest strasznie ale to strasznie miła i sympatyczna:)
Duff McKagan's LOADED - Attitude - The Misfits Cover -
Down - N.O.D. -
Down - Temptation's Wings -
Down - New Orleans is a Dying Whore -
Down with Duff McKagan - Walk/Bury Me in Smoke -
Ja z całym zespołem :) -
Na koncert pojechałem z 3 moimi znajomymi. Down ogłosił tylko 7 koncertów w Europie w tym tylko 2 w klubie reszta to festiwale, więc trzeba było jakiś ich koncert zaliczyć! Musieliśmy przebyć
1300km w jedną stronę! Pod klubem byliśmy już o godzinie 13 opłacało się, bo udało się spotkać i zrobić fotki kolejno z Patem, Jimem, Kirkiem, Peeperem, Duffem a nawet z dziewczyną Phila Kate:) Do kolekcji brakowało jeszcze zdjęcia z Philem czekaliśmy aż do 19 czyli aż 6h ale niestety się nie udało
Ok. 19:30 zaczął Duff McKagan ze swoim Loaded to cóż powiem tylko tyle, że swoim 45min. występem nie powalił mnie na kolana:( Kawałki zlewały się w jedno , monotonne to wszystko było , w ogóle bez polotu:( Najmocniejszym punktem programu było "Attitiude" The Misfits zagrane
na bis! Niech lepiej Duff wraca do Velvet Revolver , bo na lidera to on się niestety nie nadaje...
Ok. 21:15 na scenę pojawiło się Down i zaczeli od "Eyes of the South" Zespół w świetnej formie, chociaż Phil wokalnie lepiej się prezentował podczas trasy w 2009r. Koncert trwał aż 90min. Mówię aż , bo ostatnimi czasy Down grywa krótko po 70-75min. Już chyba zapomnieli o roku 2008 kiedy to ich koncerty trwały blisko 2h! Na uwagę zasługuje odegranie (szkoda tylko,że 30sek.) "Walk" Pantery! A także to co działo się podczas "Bury Me in Smoke" bo poza tym, że wystąpił z nimi Duff McKagan to Jim ubrał sobie stanik:)
Po koncercie czekaliśmy na Phila 1,5h i wkońcu udało się zobaczyć "face to face" mojego boga:) Czekało na niego ok. 50 - 60 osób także szacun , że wyszedł do ludzi podpisywał płyty albo robił sobie fotki z fanami. Niestety był w stanie wskazującym:( Pijany i zjarany na maxa! Na moich oczach widziałem jak jeden fan poczęstował po jointem a ten nie odmówił i wypalił parę machów... Nie chcę nic wróżyć, ale oby tylko nie skonczył jak jego przyjaciel Layne Staley z Alice in Chains... Także opłacało się czekac, bo jest upragnione zdjęcie z Anselmo:)
Podsumowując krótko dobrze, że zrezygnowałem z Sonisphere na rzecz tego gigu, bo pozostanie on na zawsze w mojej pamieci!!! Aha dodam jeszcze tylko, że dziewczyna Phila Kate jest strasznie ale to strasznie miła i sympatyczna:)
Duff McKagan's LOADED - Attitude - The Misfits Cover -
Down - N.O.D. -
Down - Temptation's Wings -
Down - New Orleans is a Dying Whore -
Down with Duff McKagan - Walk/Bury Me in Smoke -
Ja z całym zespołem :) -
- 612
- rozkręca się
- Posty: 33
- Rejestracja: 04-06-2010, 15:05
Re: PANTERA
staley akurat chyba nie przez jointy zszedl z tego swiata takze glowa do goryMike Patton pisze:Niestety był w stanie wskazującym:( Pijany i zjarany na maxa! Na moich oczach widziałem jak jeden fan poczęstował po jointem a ten nie odmówił i wypalił parę machów... Nie chcę nic wróżyć, ale oby tylko nie skonczył jak jego przyjaciel Layne Staley z Alice in Chains...
HELL GAPES WIDE FOR THEE
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 102
- Rejestracja: 14-01-2008, 21:21
- Lokalizacja: Zakopane
Re: PANTERA
Wiem, że nie przez jointy, ale glowy sobie nie dam uciąć, że Anselmo dalej nie bierze heroiny...
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: PANTERA
a brał ? bo ja pamiętam że tylko z koką miał problemy
- Xapapote
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1427
- Rejestracja: 20-01-2006, 16:53
Re: PANTERA
brał(n) i to ostroBloodcult pisze:a brał ? bo ja pamiętam że tylko z koką miał problemy
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..