Nader Sadek

[nicram]

No i posłuchałem, ale jakos mnie to nie powaliło. Pewnie dlatego, że słuchałem podziwiając brudne ulice Bytomia i Zabrza.

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dlaczego tak jest. Wszak powalił Cię ów subtelny widok za oknem, a Nader Sadek nie miał już czego powalać. :-D

[Realista]

Ślepcy, ślepcy...

No ale ja doprawdy nie słyszę w tej płycie GENIUSZU, owszem to bardzo dobry death metalowy krążek, który pewnie parę razy poleci na słuchawkach i tyle, w tym roku ukazały sie jak dla mnie lepsze materiały Death Metalowe.

[H-K44]

Ja słucham w chuj dużo Death Metalu, a krążek Nader Sadek rozjebał mnie na kawałki. Zajebista płyta, która ma w sobie to "coś".
W tym roku od nich, tylko Morbid Angel jest lepszy.

[nicram]

Ja słucham w chuj dużo Death Metalu, a krążek Nader Sadek rozjebał mnie na kawałki. Zajebista płyta, która ma w sobie to "coś"..

Wydawało mi się przez chwilę, że Twoja wypowiedź ma sens dopóki nie nie zobaczyłem:

W tym roku od nich, tylko Morbid Angel jest lepszy.

LOL!!!!! Illud nawet do pięt nie dorasta "In the Flesh"!

[DCI Hunt]

W tym roku od nich, tylko Morbid Angel jest lepszy.

O kurde, to ten death metal jest w kondycji tylko trochę lepszej niż Amy Winehouse :D

[H-K44]

A tam pierdolicie. Nie dorośliście jeszcze do geniuszu Trey'a i co. ;-)

[nicram]

W tym roku od nich, tylko Morbid Angel jest lepszy.

O kurde, to ten death metal jest w kondycji tylko trochę lepszej niż Amy Winehouse :D

Pięknie napisane! :-D

[Realista]

A tam pierdolicie. Nie dorośliście jeszcze do geniuszu Trey'a i co. ;-)

Płyta MA jest zajebista tylko czy to jeszcze Death metal? Owszem parę numerów jest Dm, ale reszta nie. Wiesz, ja słucham też bardzo dużo Death Metalu i jakoś mnie na kolana nie powalił NS, owszem płyta jest bardzo dobra, ale ja wolę nową Dismę, Corpsessed, Mitochondrion czy choćby Blaspherian. Nie odbieram tej płycie niczego, ale to dla mnie tylko bardzo dobry Death Metal, geniuszu tam nie odnalazłem, zresztą nawet tego nie szukam w tej muzyce. Ma być piekło, zło i ciary po plecach!

[Kurt]

Płyta MA jest zajebista tylko czy to jeszcze Death metal?

Dokładnie, MA już ma z death metalem niewiele wspólnego, szczególnie, że im już takie granie nie wychodzi. No i nie jest, rzecz jasna, zajebista :)

(...)Dismę, Corpsessed, Mitochodrion czy choćby Blaspherian(...)

A Autopsy i Ulcerate ? :) Nadto, chyba Cianide wychodzi (czy już wyszedł?) w tym roku.

A w temacie, zdanie podtrzymuję, krążek naprawdę zajebisty, świetnie się go słucha. Dobra płyta, geniuszu nie stwierdzono, ale bardzo lubię do niej wracać.

[H-K44]

A tam pierdolicie. Nie dorośliście jeszcze do geniuszu Trey'a i co. ;-)

Płyta MA jest zajebista tylko czy to jeszcze Death metal?

Nowe MA to ekstremalna muzyka wywodząca się z Death Metalu. Tak może być?

Nie odbieram tej płycie niczego ale to dla mnie tylko bardzo dobry Death Metal, geniuszu tam nie odnalazłem, zresztą nawet tego nie szukam w tej muzyce.Ma być piekło, zło i ciary po plecach!

Ale ja napisałem, że Nader Sadek nagrał płytę zajebistą, a nie genialną. Geniusz to jednak ciut wyższa półka. ;-)

[Realista]

spójrz na moje wcześniejsze posty i zobacz co ja napisałem ;)

[LiveArt]

A jak byśmy ich ściągneli na gig przyszlibyście? :D

[nicram]

Ja bym nawet na drugi kraniec Polski pojechał!

[DCI Hunt]

Nie. Chyba, że jakiś zaprzyjaźniony support wpisze mnie na liste gości :D

[Kurt]

A jak byśmy ich ściągneli na gig przyszlibyście? :D

Ja bym przyszedł. Ale biorąc pod uwagę zobowiązania w stosunku do ich rodzimych zespołów (spekuluję, rzecz jasna) co najmniej dwóch członków Nader Sadek, jest to chyba nierealne.

Druga rzecz, to ewentualna lista utworów na koncert. Taki półgodzinny gig to fajna rzecz, ale raczej na support. :)

[nicram]

Zagraliby jeszcze wszystkie utwory CEREMONY i wyszłaby już 1h! :-)

[LiveArt]

A jak byśmy ich ściągneli na gig przyszlibyście? :D

Ja bym przyszedł. Ale biorąc pod uwagę zobowiązania w stosunku do ich rodzimych zespołów (spekuluję, rzecz jasna) co najmniej dwóch członków Nader Sadek, jest to chyba nierealne.

Druga rzecz, to ewentualna lista utworów na koncert. Taki półgodzinny gig to fajna rzecz, ale raczej na support. :)

Oni będą grać koncerty (i to całkiem niedługo już), dlatego zarzuciłem temat. :) Co do długości seta - raczej cała płyta. Do tego ich występ ma być też wizualnym "przedstawieniem", więc może być ciekawie.

[Kurt]

Wizualne przedstawienie czy nie, to ciągle tylko 30 minut. ;) Chyba, że będą inne supporty albo naprawdę przystępna cena.

[Maria Konopnicka]

Ja bym pojechał, ale tylko w sobotę i nie dalej jak do Warszawy. Żeby też nie kolidowało mi z innymi koncertami. No i żeby Morgoth z nim zagrał.

[LiveArt]

Z tą wizualizacją miałem na myśli fakt, że w związku z tym długość seta się wydłuży, bo oprócz kawałków z płyty coś pododają zapewne (na razie nie mamy pewności co dokładnie). Supporty byłyby na bank.