witchfinder pisze: Vader ma plusa za covery - zagrali na wyjście Black Sabbath i Raining Blood.
A u mnie minus, bo polecieli w chuja nie grając autorskiego materiału, jak chce Rainning Blood to odpalam wiadomoa plyte albo ide na kocert Slayera jezeli graja w Polsce. Widocznie Stewart jeszcznie nie nauczyl sie wystarczajacej liczby kawalkow Vader, zeby sklecic z niej 45 minutowy set. Zespół i tak wypadł dobrze, nie pamiętam czym otworzyli, ale pozniej polecialy: Rise of the Undead, Decapitated Saints( na plus wokal Petera w tym kawałku), Sothis, Black to the Blind, ShadowFear, Carnal, Come and See My Sacrifice( wyborny na żywo! ) i rzeczone covery
Exodus - bardzo dobry koncert, ale znacznie slabszy niz poprzedni ich wystep ktory widzialem. Zawiodlo brzmienie gitar i niefortunnie dobrana setlista - zeby nie zagrac Toxic Waltz, Bonded By Blood, Blacklist, Piranha? Z klasyków polecialy tylko Strike of the Beast i War is My Shepperd. Z nowej przywalili trzy numery - otwieracz, Beyond the Pale i Good Riddance. Zangazowanie zespolu na scenie - ogromne, pod scena publika tez ladnie sie bawila. Pewnie nawet ocenilbym ten koncert wyzej, gdyby nie...
Morbid Angel - swietnie wypadli, na pewno lepiej niz na w Stodole w 2008. Ludzie jedli Vincentowi z reki, skandowali Morbid! Morbid! kiedy im kazal, no po prostu zajebisty z niego frontman. Yeung to bebniarz nieomylny, napierdalal jak karabin, automat - czapki z glow dla tego malego zoltka. Zajebali 12 poteznymi, brawurowo odegranymi numerami z ktorych najwieksze kuku zrobily: Maze of Torment, Existo Vulgore( nowe numery wypadly bardzo dobrze co i po publicznosci bylo widac, jedynie w I Am Morbid bylo mniej ruchu pod scena , co nie dziwi biorac pod uwage tempo tego kawalka ), Angel of Disease i Chapel of Ghouls. Mi było mało i już czekam na zapowiedziany po ich wystepie koncert - 08.12 zagraja w Progresji, data na stronie klubu juz jest zarezerwowana.
Judas Priest - bardzo, bardzo dobry (ponad 2 godzinny!) koncert, w Painkillerze Halford troche niedomogl w wysokich partiach, ale poza tym spisywal sie swietnie. Polecialo przynajmniej po numerze z kazdej plyty z Halfordem. Mnie najbardziej rozgrzaly: Metal Gods, Night Crawler, Breaking the Law, Painkiller i Electric Eye.
jako suplement zalaczam setliste Morbid Angel:
1. Immortal Rites
2. Fall From Grace
3. Rapture
4. Maze of Torment
5. Existo Vulgore
6. Nevermore
7. I Am Morbid
8. Angel of Disease
9. Chapel of Ghouls
10. Where the Slime Live
11. God of Emptiness
12. World of Shit
Z biletem na trybune na poczatku nie moglem wejsc na plyte, ochrona byla czujna jak cholera. Ale w koncu fortelem wbilem na plyte. Zajebisty byl ten Metal Hammer Festival!