TURBOWOLF

[twoja_stara_trotzky]

Aha... no i image wokalisty jest skrajnie zajebisty, a to ma znaczenie, jak wiadomo ;)

Otóż to. :D
Frank Zappa wiecznie żywy. :DDDDDDDD

[Xapapote]

W chuj dobre.
Zero oryginalności.
100% rokendrola.
2,4 promila we krwi.

[Heretyk]

Jak do tej pory znałem tylko jeden kawałek, który był znakomity. Teraz sobie sprawdziłem kilka kolejnych i są równie zajebiste. Cóż, poczekamy do listopada i ocenimy całość, skoro trocki nie chce się podzielić. :) Mnie się nigdzie nie spieszy.

[[V]]

Słucham sobie całości i jak najbardziej jestem na tak. Co prawda nie wywraca to do góry nogami mojego muzycznego świata, ale czuć tutaj ducha prawdziwego rock n' rolla, są setki wypalonych papierosów, są gołe dziewczyny latające po autobusie potykające się o puste butelki Jacka Danielsa, jest DON'T GIVE A FUCK attitude. Fajne. Lubię to.
Może na okładce nowej płyty Darkthrone pojawi się Mr. Necro z wielką naszywką TURBOWOLF. :))))

[Xapapote]

dobra nie ma co sie opierdalać. preorder na LP zrobiony :)

[twoja_stara_trotzky]

Słucham sobie całości i jak najbardziej jestem na tak. Co prawda nie wywraca to do góry nogami mojego muzycznego świata, ale czuć tutaj ducha prawdziwego rock n' rolla, są setki wypalonych papierosów, są gołe dziewczyny latające po autobusie potykające się o puste butelki Jacka Danielsa, jest DON'T GIVE A FUCK attitude. Fajne. Lubię to.
Może na okładce nowej płyty Darkthrone pojawi się Mr. Necro z wielką naszywką TURBOWOLF. :))))

Na Turbowolf biegają w koszulkach Darkthrone już w każdym razie. :DDDDDD

[Baton]

Może na okładce nowej płyty Darkthrone pojawi się Mr. Necro z wielką naszywką TURBOWOLF? :))))

He he. A w wideło do "Ancient Snake" gitarzysta TURBOWILKA biega przez moment, o ile się nie mylę, w koszulce DARKTHRONE.
Słucham sobie epki, "The Big Cut" i jest dobrze. Oryginalności raczej nie notuję, za to duch rock'n'rolls jest zachowany w stu procentach i przede wszystkim, jest żywy, nie wskrzeszany. Inaczej mówiąc, jest w tej muzyce iskra boża. A to dobrze, bardzo dobrze.

edit: Heh, zostałem uprzedzony.

[535]

He he Ja tu KARTOFLE czuję, zdecydowanie , takie "przetrzymane".

[twoja_stara_trotzky]

Kartoflak masa ok - najlepszy debiut zeszłego roku i pełna moc. chociaż Turbowolf wróżę większą karierę, bo są po prostu lepsi. :D

Dla porównania: rock'n'roll w wersji dla Drone :D


To się nawet nie da komentować. :DDDDDDDDD

[longinus696]

Nie czujecie, że to jest casus KARTOFLAKA? Taka nowa mutacja GREEN DAY, tylko teraz w wersji garaż/psych/stoner?

Nie no. Zupełnie inna sprawa. Nawet nie wiem jaki wspólny mianownik miałby się znaleźć dla Kvelertak i Turbowolf.
Tutaj nie ma tej przaśnej wesołkowatości, która była w Kvelertaku. Posłuchaj uważnie.

[twoja_stara_trotzky]

W Turbowolf nie ma tego metalowego pierwiastka i siłą rzeczy poziom wsi jest ZNACZNIE mniejszy. To generalnie jest bardziej punkowy niż metalowy zespół. Czy raczej post-punkowy... tyle, że z gitarami i ciężarem Kyuss. :D

[koreaniec]

Wkurwia mnie, że muszę polubić utwór "Seven severed heads" na ich fejsie, żeby go posłuchać. Jak mam go kurwa lubić jak go nie słuchałem. Na szczęście tylko 34 osoby nabrały się na ten numer.

[twoja_stara_trotzky]

Zajebisty kawałek. :D

[koreaniec]

LULZ Trocki to Ty?

numer najbardziej punkowy z tych wszystkich

[twoja_stara_trotzky]

To jest jakaś stara wersja demo tego kawałka, na płycie jest znacznie lepsza. :D

[YNKE]

W Turbowolf nie ma tego metalowego pierwiastka i siłą rzeczy poziom wsi jest ZNACZNIE mniejszy. To generalnie jest bardziej punkowy niż metalowy zespół. Czy raczej post-punkowy... tyle, że z gitarami i ciężarem Kyuss. :D

A wokalista to padawan Garcii. :)

[streetcleaner]

Zajebista płyta, aż słońce wyszło i mnie tu grzeje. Przy klawiszu w "Let's Die" wyszło, tak uściślając.

[twoja_stara_trotzky]

I SAY NO MORE HUMAN RACE!

A wokalista to padawan Garcii. :)

Ja widzę podobieństwa, ale on zupełnie inaczej śpiewa, ma inny styl...

[YNKE]

Coś w ten deseń, ale na 99% chłopak słuchał Kuyss i Hermano. :)

[twoja_stara_trotzky]

Kyuss słychać na całej płycie sporo - w wokalu i w partiach basu szczególnie, ale to inna bajka mimo wszystko - nie mistycyzm pustyni, a party music. :D