LULU - LULU [2011]
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: LULU - LULU [2011]
tak w temacie thrash metalu i okolic ,ponizej masz kilka plytek jeszcze gorszych;Riven pisze:no widzisz, nie potrafisz ;))
Massacra - Sick
Massacra - Humanize Human
Demolition Hammer -Time Bomb
Kreator - Outcast/Endorama
Megadeth - Risk
Anthrax -We've come for your all
Overkill -Necroshine
Believer -Transhuman
a na S&M jest jedna perełka - No Leaf Clover.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: LULU - LULU [2011]
no bez jaj, połowa tych płyt jest jednak lepsza, jak nie znacznie lepsza (Necroshine).
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: LULU - LULU [2011]
Mam diametralnie inne zdanie. Słabizna jakby nie patrzec.twoja_stara_trotzky pisze:no bez jaj, połowa tych płyt jest jednak lepsza, jak nie znacznie lepsza (Necroshine).
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: LULU - LULU [2011]
Risk jest slabiutka, ale przynajmniej nie ma spierdolonej symfonii, a na Outcast sa ze 2 znosne numery :)
this is a land of wolves now
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1653
- Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
- Lokalizacja: Electric Ladyland
Re: LULU - LULU [2011]
Kurfa, popłakałem się.Riven pisze:lolololololololo
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: LULU - LULU [2011]
Frustration, Dragon całkiem niezłe hipnotyczne numery. Jak pisze Drone ważny jest kontekst. Gdyby to nie była Meta, a powiedzmy nagrywająca na żywca po pijaku w jakiejś spelunie Furia, to odbiór pewnie zmieniłby się w oczach niektórych o 180st.
Lefthandpathyoga
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: LULU - LULU [2011]
No jest, ale czy to powód żeby wydawać potrójne elpe zamiast 7'ki?[V] pisze: a na S&M jest jedna perełka - No Leaf Clover.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: LULU - LULU [2011]
Pewnie nie, ale samo "No Leaf Clover" rozstawia po kątach te wszystkie śmieszne płytki, które gdzieś tam razem zebrałem.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Mistrz
- postuje jak opętany!
- Posty: 430
- Rejestracja: 20-08-2005, 15:13
Re: LULU - LULU [2011]
"No Leaf Clover" jest ok, faktycznie jedyny chyba dobry numer z S&M. Poza tym "Outcast" to znakomity album i twoja stara tylko dwa znośne numery.
A w temacie: przesłuchałem "Lulu" w całości - jest tam parę fajnych riffów, znośnych momentów, w tym sensie, że nie jest to totalnie niesłuchalne gówno jak ludzie to przedstawiają. Nie zamierzam już jednak do tego wracać, nie ma po co.
A w temacie: przesłuchałem "Lulu" w całości - jest tam parę fajnych riffów, znośnych momentów, w tym sensie, że nie jest to totalnie niesłuchalne gówno jak ludzie to przedstawiają. Nie zamierzam już jednak do tego wracać, nie ma po co.
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: LULU - LULU [2011]
Rozjebała mnie ta muzyka. Zrozumiałem!!! Transgression is the WORD. (Może być nawet w znaczeniu "wykroczenie"). Tylko artysta głodny, albo artysta tak obrzydliwie syty jak Meta może pozwolić sobie na taką kompozycyjną nonszalancję. Nie patrzą na resztę, grają swoje nawet wbrew swoim fanom. Oni nie muszą tego sprzedać (a i tak się sprzeda) w przeciwieństwie do wiecznych wyrobników, którzy muszą utrzymywać status quo wobec fanów, żeby przetrwać. Co do samej muzyki to są takie momenty, że kruszy zęby. Np. niemal growlujący w wyśmiewanym "The View" James "I AM THE AGGRESSOR" i następujący po tym riff. Dziwię się użytkownikom szukającym w muzyce ponad wszystko szczerości przekazu, bezkompromisowości, że tego nie kupują.
Lefthandpathyoga
- Wasyl
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1326
- Rejestracja: 09-03-2007, 13:44
Re: LULU - LULU [2011]
Przypominam, że nie jest to płyta zespołu na M, tylko Lou Reed & Metallica. Koncept i dużą część muzyki napisał Reed. Panowie z Mety przearanżowali niemal gotowe utwory dodając oczywiście coś od siebie. Także nie da się bezpośrednio porównać tej płyty do wcześniejszych pyt Metalliki.
- koreaniec
- w mackach Zła
- Posty: 888
- Rejestracja: 24-10-2009, 21:06
Re: LULU - LULU [2011]
Ja tam słyszę mnóstwo typowego dla Mety komponowania. W np. w "Mistress Dread" (rewelacyjny numer) słychać mocne podobieństwa riffu z "Battery".
Lefthandpathyoga
- Wasyl
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1326
- Rejestracja: 09-03-2007, 13:44
Re: LULU - LULU [2011]
Tak, najbardziej klasyczno-metalikowy numer na płycie (riffy). Tez go lubię.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8376
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: LULU - LULU [2011]
Endorama ok, mimo, ze tak bezczelnie (i nieudolnie) rzna z PARADISE LOST którego tak pasjami nienawidzisz? ;)
A wybierajac miedzy "Black Line", a "No Leaf Clover" wybieram oczywiscie ten drugi.
A wybierajac miedzy "Black Line", a "No Leaf Clover" wybieram oczywiscie ten drugi.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: LULU - LULU [2011]
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10103
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: LULU - LULU [2011]
Pieprzenie, mam nadzieję że kiedyś taką płytkę symfoniczno-koncertową wypuszczą Megadeth i Black Sabbath w org. składzie z przekrojem kawałków przez wszystkie 8 płyt z Ozzim.longinus696 pisze:+1twoja_stara_trotzky pisze:+1Morph pisze:No, trzeba chyba było mieć pałkę Larsa w ustach żeby polubić S&M.
Yare Yare Daze
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: LULU - LULU [2011]
To znaczy płytę z gatunku orkiestra sobie a zespół sobie?
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10103
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: LULU - LULU [2011]
Jedynym problemem S&M nie jest rozjeżdżanie się obu ośrodków a zbyt cicha Metallica w stosunku do orkiestry (no, poza wokalem Jamesa). Ideałem jest chyba wiadoma koncertówka Kiss.
Yare Yare Daze
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: LULU - LULU [2011]
Koszmarnym problemem tej płyty są kompletnie nieprzemyślane aranżacje - zobacz jak MONSTRUALNA przepaść jest między zaaranżowanym od razu pod orkiestrę No Leaf Clover a takim np. Battery czy Fuel. W tych kawałkach po prostu nie było miejsca na orkiestrę, więc ciężko wymagać żeby to wyszło.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old