LULU - LULU [2011]

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:11

Mort pisze:
Xapapote pisze:"Najsłabszą stroną zespołu są kompozycje, zazwyczaj składające się z wielu mniej lub bardziej przypadkowych, kontrastowych części i epizodów." (W. Weiss, Encyklopedia Rocka, Iskry 1991, s. 376)
Teraz przytocz nam tu fragmenty recenzji albumów Overkill. :)
Ale ja nie uważam, że Overkill ma być lepszy od Metalliki. Niech kto inny to udowadnia. :))
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:13

Co do Black Sabbath, to - z całym szacunkiem - i Metallica i Slayer mogą Ozziemu, Iommiemu, Butlerowi i Wardowi co najwyżej sznurówki wiązać. Oczywiście Black Sabbath na granicy śmieszności balansuje nie od kilku, a od kilkudziesięciu lat, ale za same pierwsze dwie płyty należy im się dozgonnie każdy możliwy laur. Oni nawet nie szli z motyką na księżyc, oni pierwsi na księżycu stanęli.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:15

Xapapote pisze:
Kraft pisze:A teraz znajdź mi jeden band z takim czymś w dorobku coby przypominało Mastera, RTL, czy Justice. Ni chuja, schody zaczynają się już od wokalu...
Że niby Metallica ma takiego zajebistego wokalistę? Bez jaj, zaraz po kartoflanej napierdalance Duńczyka (od Load) to najsłabsze ogniwo w tym bendzie. Prawda jest taka, że po śmierci Burtona udało im się pociągnąć jeszcze przez 1 1/2 płyty, a potem to siadło. Zabrakło wizjonera w kapeli.
Kapelą o którą prosisz niech będzie choćby wałkowany tu od początku Voivod, którego muzyki słucham tak samo długo jak Metalliki, i za każdym razem jest to dla mnie wielka frajda, a nie smętne męczenie wora jak w przypadki zespołu na M.
Hetfield to wokalna osobowosc czego nie mozna powiedziec o stadach krzyczących/piszczących gosci z setek innych kapel ktorzy zesraliby sie gdyby ktos im kazal zaspiewac tak jak James zaspiewał na Load. Tego o Larsie nawet nie skomentuje. Zal.pl.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10107
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:16

Kraft pisze:Wspólnego mianownika nie znajdziemy. Ja się raduję, że punk, speed i thrash wespół zgładziły ten rodzaj estetyki, a przynajmniej zepchnęły do wąskiej niszy. Od liryków, przez dźwięk aż po imidż, było to odbicie ciężkiej muzy gitarowej z rąk wiochmenów. Najpierw tych w za dużych marynarkach i hawajskich koszulkach, a potem tych w makijażu i babskich fatałaszkach.
Hehehe podaj sobie rękę z tym gościem:
hedzio pisze:Metallica na Garege Inc zagrała 6 minutowy cover Black Sabbath i az 11 minutowy Mercyful Fate.
Można stąd wyciągnąć słuszny wniosek, że Mercyful Fate jest dwa razy lepsze od Black Sabbath, ale nie o tym chciałem.
Coverowane było Sabbath Bloody Sabbath, co tez moze sugerowac, jaki jest najlepszy ich album, ale nie o tym chcialem.
Dociekliwa małpa może dopisać, że to nie 6 minut, ale 10, bo jest For Whom The Bell Tolls i to zrzynka z Fairies Sreiries Boots, wiec coverow jest wiecej, ale tu odpowiadamy: ze 1) Iommi sam nie zakumał swojego kawalka, nagral jakies piardy przez 6 minut, a najciekawsze z tego wszystkiego solo dal na koniec i to krotkie, co tez swiadczy o jego muzycznym beztalenciu i braku czucia muzyki, i ze 2) Hetfield go osmieszyl, robiac z malego fragmentu numer lepszy niz Feiries Srajries Boots, ale nie o tym chciałem.
Chcialem o tym, ze Master of Reality to okropne męczenie buły jest.
:))))
Ostatnio zmieniony 23-10-2011, 21:16 przez hcpig, łącznie zmieniany 1 raz.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Kraft
weteran forumowych bitew
Posty: 1193
Rejestracja: 24-06-2011, 19:12

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:16

Riven pisze:interpetujac Twojego posta zlosliwie powiedzialbym, ze calkowicie sie zgadzam ;)) ale wokal na Justice jest bardzo dobry, he he
Szczerze? Hetfield to bodaj jedyny wokalista, który preferował powiedzmy "czyste" wokale, a nie brzmiał przy tym jak pedał z jajami w imadle i nie sprawiał wrażenia pizdy jodłującej na Oktoberfeście. Wszyscy inni, od Planta, Dickinsona, przez Busha i Belladonę aż po Labriego tak właśnie brzmią. ;)
Wokal mu siadł po czarnej i to jest fakt. Teraz nie różni się niczym od pozostałych. ;)
PS: Ale w The View zajebistego growla zapodał!
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:18

Pierwsze 4 albumy BS to niedościgniony kanon. Potem było może trochę gorzej, chociaż w sumie już w okolicach "SBS" Sabbs stracili pozycję innowatorów, to na każdym następnym wydawnictwie nie brakowało utworów wybitnych (np. "Mob Rules", czy "Thrashed"). IMO posucha totalna zaczęła się po Gillianie ("Born Again" uwielbiam).
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:19

Coś w ten deseń.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10107
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:19

Dlaczemu nikt nie lubi 2 ostatnich z Ozzim? :(
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1542
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:20

Trocki, czemuś tego wcześniej nie napisał (chodzi o post, w którym zacytowałeś Drone), bym na ciebie zagłosował. ;)
A na poważnie: ciekawe, ilu z nas wraca do starych płyt Metalliki, powiedzmy od debiutu do AJFA? Mimo, że aktualnie wręcz nie znoszę tego zespołu, nie cierpię prawie niczego, co nagrali po AJFA, to do pierwszych płyt wracam nadal. Ale zabijcie mnie, czy tu sentyment nie odgrywa roli - zatem punkt miałby wtedy Drone.
Aha, obecne wydawnictwo tak mi podpasiło, że jest to chyba najchętniej słuchana przeze mnie rzecz związana z Metalliką od 1988 roku. Tak, wiem, można wkleić do Złotych War.
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:20

[V] pisze:Hetfield to wokalna osobowosc czego nie mozna powiedziec o stadach krzyczących/piszczących gosci z setek innych kapel ktorzy zesraliby sie gdyby ktos im kazal zaspiewac tak jak James zaspiewał na Load. Tego o Larsie nawet nie skomentuje. Zal.pl.
Wokalna osobowość to Mike Patton, a nie ten pijaczek z kozim głosem.
hcpig pisze:Dlaczemu nikt nie lubi 2 ostatnich z Ozzim? :(
Ja bardzo lubię. Uważam, że to kawał fajnego r'n'r.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:23

Xapapote pisze:
[V] pisze:Hetfield to wokalna osobowosc czego nie mozna powiedziec o stadach krzyczących/piszczących gosci z setek innych kapel ktorzy zesraliby sie gdyby ktos im kazal zaspiewac tak jak James zaspiewał na Load. Tego o Larsie nawet nie skomentuje.zal.pl
Wokalna osobowość to Mike Patton, a nie ten pijaczek z kozim głosem.
Pokaz mi na scenie thrash metalowej lepszego wokaliste.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:26

Tom Araya, Don Doty, Max Cavalera (z czasu Arise), Snake, Eric Forrest - wszyscy maja na koncie lepsze wokale niz Hetfield.
this is a land of wolves now
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:26

Kraft pisze:Szczerze? Hetfield to bodaj jedyny wokalista, który preferował powiedzmy "czyste" wokale, a nie brzmiał przy tym jak pedał z jajami w imadle i nie sprawiał wrażenia pizdy jodłującej na Oktoberfeście. Wszyscy inni, od Planta, Dickinsona, przez Busha i Belladonę aż po Labriego tak właśnie brzmią. ;)
Ale od Planta to ja proszę się odpierdolić.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:28

Riven pisze:Tom Araya, Don Doty, Max Cavalera (z czasu Arise), Snake, Eric Forrest - wszyscy maja na koncie lepsze wokale niz Hetfield.
To jakis zart? Slyszales jak Tom spiewa "born to be wild"? :)))

o reszcie nawet nie wspomne.



:DDDDDD
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:30

mad pisze:A na poważnie: ciekawe, ilu z nas wraca do starych płyt Metalliki, powiedzmy od debiutu do AJFA.
Ostatnio słuchałem z kolegami różnych klasycznych płyt, w tym pierwszych albumów Metalliki. Muszę powiedzieć, że AJFA jest całkiem spoko. Więcej, to znakomita płyta. Lars gra tu naprawdę świetnie. Fantastyczne riffy. techniczne granie, nawet bez basu to brzmi bardzo potężnie.
A tak z innej beczki, to po ich ostatnich działaniach czekam na płytę z Tomem Waitsem jednocześnie mając nadzieję, że do tego nie dojdzie.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12604
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:30

Riven pisze:Tom Araya, Don Doty, Max Cavalera (z czasu Arise), Snake, Eric Forrest - wszyscy maja na koncie lepsze wokale niz Hetfield.
Hetfield śpiewa, natomiast wymienieni przez Ciebie wokaliści wyją, względnie drą mordę...
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10107
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:31

[V] pisze:

:DDDDDD
Weźźźźź z tym gównem, zapomniałem na długo o tej profanacji, typowy cover w stylu żal.pl
Ostatnio zmieniony 23-10-2011, 21:31 przez hcpig, łącznie zmieniany 1 raz.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:31

[V] pisze:
Riven pisze:Tom Araya, Don Doty, Max Cavalera (z czasu Arise), Snake, Eric Forrest - wszyscy maja na koncie lepsze wokale niz Hetfield.
To jakis zart? Slyszales jak Tom spiewa born to be wild? :)))

o reszcie nawet nie wspomne.
lool to jest na serio? wez no , show some mercy. to bedziemy oceniac wokaliste dlatego ze zjebal jakis tam kawalek, a nie na podstawie tego jak zaspiewal na klasycznych plytach?

a slyszales jak hetfield robi te swoje kowbojskie ułaaaaaaaaaa?
i co niby z reszta? w czym jest lepszy hetfield ze swoja teksanska maniera od snake'a?
nicram pisze:
Riven pisze:tom araya, don doty, max cavalera (z czasu Arise), snake, eric forrest - wszyscy maja na koncie lepsze wokale niz hetfield
Hetfield śpiewa, natomiast wymienieni przez Ciebie wokaliści wyją, względnie drą mordę...
rotfl, argument typu "death metal to nie muzyka bo napierdalaja tylko bez sensu i dla halasu!!"
thrash metal to agresywna muzyka, ja preferuje wkurwiony wokal od czystego zawodzenia. hetfield mial dobre momenty , co zreszta przyznalem wczesniej, ale THRASHOWYM wokalista to on najlepszym nie jest. byl dobry.
Ostatnio zmieniony 23-10-2011, 21:34 przez Riven, łącznie zmieniany 2 razy.
this is a land of wolves now
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:32

nicram pisze:
Riven pisze:tom araya, don doty, max cavalera (z czasu Arise), snake, eric forrest - wszyscy maja na koncie lepsze wokale niz hetfield
Hetfield śpiewa, natomiast wymienieni przez Ciebie wokaliści wyją, względnie drą mordę...
Dokładnie tak.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: LULU - LULU [2011]

23-10-2011, 21:34

[V] pisze:
Xapapote pisze:
[V] pisze:Hetfield to wokalna osobowosc czego nie mozna powiedziec o stadach krzyczących/piszczących gosci z setek innych kapel którzy zesraliby sie gdyby ktos im kazal zaspiewac tak jak James zaspiewał na Load. Tego o Larsie nawet nie skomentuje.zal.pl
Wokalna osobowość to Mike Patton, a nie ten pijaczek z kozim głosem
Pokaz mi na scenie thrash metalowej lepszego wokaliste.
To, że Hetfield potrafi zaśpiewać w stylu country and western, albo rzewną pościelówę z byłą babą Jaggera i Co. nie czyni z niego najlepszego traszowego wokalisty. O wiele bardziej cenię choćby Phila Rinda.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
ODPOWIEDZ