LULU - LULU [2011]

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Xapapote
weteran forumowych bitew
Posty: 1427
Rejestracja: 20-01-2006, 16:53

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 15:11

Rattlehead pisze:
Drone pisze:A tak w ogóle, to najmocniejszym ogniwem w METALLICE zawsze był Dave Mustaine :)
zawsze to powtarzam :)
Do MoP kradli jego pomysły.
...:::jeśli mają jakąś czarną listę, chcę na niej być:::..
Maria Konopnicka

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:18

twoja_stara_trotzky pisze:And Justice For All jest akurat najsłabsza z pierwszych pięciu.
Lepsza od czarnej, ale od pozostałych rzeczywiście słabsza :)
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12604
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:20

Xapapote pisze:
Rattlehead pisze:
Drone pisze:A tak w ogóle, to najmocniejszym ogniwem w METALLICE zawsze był Dave Mustaine :)
zawsze to powtarzam :)
Do MoP kradli jego pomysły
Na Czarnej także ukradli, wystarczy włączyć sobie Enter Sandman i Go to Hell.
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10107
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:27

Żeby rywalizować z Hetfieldem trzeba być wszechstronnym wokalistą a nie krzykaczem na jedną modłę, pod tym względem może podskoczyć mu Mustaine, może Souza, Walkier i to jest fakt a nie jakieś sympatie i antypatie bo tutaj nawet moi faworyci w rodzaju Killiana czy Conelly'ego nie podskoczą Jamesowi choćby skakali na wacku.
twoja_stara_trotzky pisze:Drone, czekam aż coś napiszesz, ten wątek jest wyjątkowo interesujący. :D
'Bartoszewski' zrejterował.
Yare Yare Daze
Maria Konopnicka

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:37

nicram pisze:Dokładnie. Stawiałem, że Drone wygra na punkty, a wygrał przez KO! ;-)
Trotzky sam osobie dźwignię założył i odklepał. :)))

Tak poważnie to uważam, że pod względem jakości należałoby te płyty poustawiać w następujący sposób. Biorąc pod uwagę pierwsze pięć albumów:

1. Master of Puppets
2. ...And Justice for All
3. Ride the Lightning
4. Metallica
5. Kill'em All

Natomiast mój subiektywny ranking na dziś, kierując się czystą przyjemnością słuchania wygląda zgoła odmiennie:

1. Kill'em All
2. Ride the Lightning ..
3. Master of Puppets
4. ...And Justice for All
5. Metallica

Podobnie mam z Overkill - uważam, że to kapela dużo słabsza niż Metallica, ale częściej wracam do ich płyt i ich słuchanie sprawia mi dziś większą przyjemność. Dobrym wyznacznikiem jest u mnie zakup płyt winylowych (kupuję na LP tylko ukochane krążki) z Metallica kupiłem sobie debiut i może jeszcze kupiłbym "Ride the Lightning", z Megadeth kupiłem "Peace sells..." chętnie zakupię sobie w przyszłości "Rust in Peace", może, może jeszcze "Countdown.." To wszystko. Overkilla raczej kupować nie będę, Testamentu chyba też nie, Anthraxu tym bardziej, ale kupiłem sobie debiut Exhorder. Do czego zmierzam? Nie do tego, że Exhorder na płycie "Slaughter..." jest lepszy od "Master of Puppets", ale do tego, że po prostu chętniej do tej płyty wracam (pewnie głównie na skutek tego, że na każde jej przesłuchanie, "Master..." przesłuchałem pewnie ze 100 razy). Dziwię się, że Drone pisząc tu tyle o wartościach obiektywnych albumów, o tym, że kupuje płyty, których nie lubi, ale są dobre (nie raz go za to wyśmiewałem, bo to dla mnie wciąż niedorzeczne) popisuje się w temacie o Metallica bardzo subiektywną oceną, nie przystającą nijak do rzeczywistości. Bo nie wmówi mi nikt, że wszystko jest tylko i wyłącznie kwestią gustu. Jak ktoś powie, że EVILE jest lepszym zespołem niż SLAYER, albo BEHEMOTH niż MORBID ANGEL to stwierdzę po prostu, że jest dyletantem i idiotą, a nie, że ma inny gust. :)
Ostatnio zmieniony 24-10-2011, 16:43 przez Maria Konopnicka, łącznie zmieniany 1 raz.
DCI Hunt

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:41

Przenieślibyście te gadki do tematu o Metallice :)
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10028
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:44

No, i zróbcie jakiś streszczenie bo nie mam czasu na czytanie tych wszystkich pierdół.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:45

nie, bo wtedy okazaloby sie, ze kazdy napisal po 5 identycznych postow w jednym temacie :))
this is a land of wolves now
Maria Konopnicka

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:45

Jeszcze LULU zajrzy na forum i się ucieszy ,że jego płyta taką falę dyskusji spowodowała :)
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 16:59

est pisze:No, i zróbcie jakiś streszczenie bo nie mam czasu na czytanie tych wszystkich pierdół.
Jeden drugiego łopatką jebnął, drugi dla odmiany w pierwszego rzucił psim gównem. Trotzky potem przyszedł z najładniejszą ciężarówką w piaskownicy, a Drone stwierdził, że drewniany pociąg z ujebanymi kółkami jest lepszy. Ol' good Masterful.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 17:00

Duban pisze:Pierdolicie, Hipolicie :)

Jak nie było odpowiedzi na pytanie, tak nie ma ("wszystkie do Load włącznie" traktuję jako przejaw frustracji).

Coś tam płaczecie, że Mustaine to, że tamto, a akurat biorąc pod uwagę Metalmanię a.d. 2008, to Overkill obiektywnie rozpierdolił obiekty, w tym Megadeth. Nawiasem mówić: Megadeth uwielbiam, a Overkill tylko lubię.
Wtedy to zabił Dillinger... ale rozumiem, że obracamy się w gatunku okołotraszowym, wtedy przyznam rację wynik 10:9 dla Overkill. Chwilowa niedyspozycja Rudego dziada z lasu.
Xapapote pisze:
Rattlehead pisze:
Drone pisze:A tak w ogóle, to najmocniejszym ogniwem w METALLICE zawsze był Dave Mustaine :)
Zawsze to powtarzam. :)
Do MoP kradli jego pomysły.
Ja to właśnie wiem, ale pozostali chyba nie bardzo, mało tego - podpierdolonych było kilka pomysłów z późniejszych płyt, ooo nicram pięknie wyłowił. :)
support music, not rumors
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 17:14

Megadeth przed Slayerem w tym roku zagral zaskakujaco dobrze. Swietnie sie bawilem (chociaz malo osob napierdalalo w moim otoczeniu). Oczywiscie Zabojca zmiotl ich z powierzchni ziemi, ale to generalnie dotyczyloby kazdego zespolu, wiec nie ma czego sie wstydzic.

A Overkill na zywo to jest jebany huragan!
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Rattlehead
zahartowany metalizator
Posty: 4071
Rejestracja: 16-02-2006, 19:38

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 17:21

Riven pisze:Megadeth przed Slayerem w tym roku zagral zaskakujaco dobrze. Swietnie sie bawilem (chociaz malo osob napierdalalo w moim otoczeniu). Oczywiscie Zabojca zmiotl ich z powierzchni ziemi, ale to generalnie dotyczyloby kazdego zespolu, wiec nie ma czego sie wstydzic.
Przyznam, że lepiej się mimo wszystko bawiłem na Megadeth, na Slajerku już zbytnio sił nie miałem :)
support music, not rumors
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12604
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 17:27

Rattlehead pisze:Ja to właśnie wiem, ale pozostali chyba nie bardzo, mało tego - podpierdolonych było kilka pomysłów z późniejszych płyt, ooo nicram pięknie wyłowił. :)
Bo to złodzieje są :-), a wszystko w tej materii zostało powiedziane w tym magicznym zdaniu:
Drone pisze:A tak w ogóle, to najmocniejszym ogniwem w METALLICE zawsze był Dave Mustaine :)
:-D
Riven pisze:Megadeth przed Slayerem w tym roku zagral zaskakujaco dobrze. Swietnie sie bawilem (chociaz malo osob napierdalalo w moim otoczeniu). Oczywiscie Zabojca zmiotl ich z powierzchni ziemi, ale to generalnie dotyczyloby kazdego zespolu, wiec nie ma czego sie wstydzic.
Megadeth zagrał fenomenalnie, cały czas machałem łepetyną przed sceną, a wraz ze mną praktycznie wszyscy tam obecni. Na drugi dzień nie miałem siły się ruszać. Z mojej perspektywy Megadeth miał znacznie lepsze przyjęcie niż Slayer i oczywiście nie muszę Ci mówić, kto kogo zmiótł? :-P choć oczywiście Slayer zagrał zaskakująco dobrze z Patem w składzie, no ale... :-P
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Pteroczłek
postuje jak opętany!
Posty: 505
Rejestracja: 27-12-2010, 10:07

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 17:34

Kraft parę stron temu słusznie napisał, że Metallica to inny świat. Porównywanie ich do Overkill, to, zachowując wszelkie proporcje, jak zestawiać Led Zeppelin i AC/DC :) No kurwa, przecież to zespoły o totalnie odmiennym podejściu do własnej twórczości, podążające zupełnie innymi ścieżkami rozwoju. Zasadnicza różnica polega na tym, że to Meta wypracowała thrashową formułę, z każdą kolejną płytą wzbogacając ją o nowe środki wyrazu (to czy one komuś odpowiadają lub nie, to zupełnie inna kwestia). Chłopaki z Overkill przejęli z tej formuły pewne elementy i na ich bazie rozwinęli własną stylistykę, w której są zajebiści.
Do dziś „Load” słucham z przyjemnością, podobnie jak „Bloodletting”. Doceniam zaangażowanie i pasję bijące z płyt, które Overkill nagrał na przełomie wieków. Jednocześnie, patrząc z perspektywy „Death magnetic” i „St. Anger”, cieszę się, że w latach 90 Hetfield i spółka mieli odwagę odejść od thrashu (czy metalu w ogóle), bo dwie ostatnie płyty dowodzą, że oni przestali tę muzykę czuć. Fajnie, że w czasach, kiedy James miał jeszcze głos, a Hammetowi chciało się ćwiczyć, spróbowali czegoś nowego, zamiast zjadać swój własny ogon.
Tak w ogóle, z perspektywy czasu łatwo wypominać kwadratowe riffy, nudnawe solówki i koślawą grę Larsa. To wszystko prawda. Zarazem ciekawe jest to, że właśnie ci muzycy, którym daleko od jakiejkolwiek wirtuozerii, do pewnego momentu z każdą kolejną płytą robili małą rewolucję.

BTW wzorem niektórych użytkowników zerknąłem na półkę i do spisu. Z przerażeniem stwierdziłem, że licząc łącznie z rzeczami, które mam na kasetach, Meta wygrywa z Overkill w stosunku ok. 35 do 7 :D
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 18:09

nicram pisze:Megadeth zagrał fenomenalnie, cały czas machałem łepetyną przed sceną, a wraz ze mną praktycznie wszyscy tam obecni. Na drugi dzień nie miałem siły się ruszać. Z mojej perspektywy Megadeth miał znacznie lepsze przyjęcie niż Slayer i oczywiście nie muszę Ci mówić, kto kogo zmiótł? :-P choć oczywiście Slayer zagrał zaskakująco dobrze z Patem w składzie, no ale... :-P
To jest Twoja opinia jako maniaka Megadeth i osoby, ktora (z tego co pamietam), nie lubi Slayer ;).
Dla mnie roznica byla kolosalna, zreszta zagrali najpotezniejszy koncert z 3 ktore widzialem - razem z Voivod i Celtic Frost to byl najlepszy metalowy gig na jakim bylem. Megadeth byl swietny, ale pod koniec musialem spasowac, zeby miec sily na glowna gwiazde.

Tak w ogole jesli chodzi o thrashowe kapele jakie widzialem na zywo:

Slayer = Voivod >>>> dlugo nic >>> Sodom = Overkill >>> Megadeth >> Destruction >>>>>>>>>>>> Metallica :)
this is a land of wolves now
Maria Konopnicka

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 18:12

Zarówno Megadeth jak i Slayer zagrali tego dnia najlepsze koncerty spośród tych, które wcześniej widziałem (a obie te kapele widziałem wcześniej dwa razy) . Nie ma co porównywać - uwielbiam te dwie kapele, choć zarówno jedna jak i druga mają na swoim koncie płyty, których dla mnie nie da się słuchać. :)
PureHate
weteran forumowych bitew
Posty: 1450
Rejestracja: 14-05-2011, 15:03

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 18:18

Dokładnie!
No i nie da się ukryć, że Metallica wypadła najsłabiej. Moim zdaniem ich występy na żywo są schematyczne. Mam wrażenie, że grają na odpierdol (Hetfield śpiewa jak chce i kiedy chce, bo po części śpiewa publiczność, a Ulrich na tle Lombardo czy Drovera wypada słabo.
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12604
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 18:25

PureHate, chyba Ci się pomyliły koncerty w Łodzi (2011) z warszawskim na Bemowie (2010) :-) W Łodzi Metallica nie grała! :-D
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: LULU - LULU [2011]

24-10-2011, 18:26

Metallica to gigantyczne show, to fajerwerki, efekty specjalne, telebimy i ogromna kasa. Przy tym graja fajnie (nie liczac zgrzytow w postaci niedomagajacego Larsa itp.), ale pozostale z wymienionych tu kapel kasuja ich na scenie bez zadnego problemu.
this is a land of wolves now
ODPOWIEDZ