SUMMONING

[boroowa]

[quote][i]Wysłane przez Ihasan[/i]
[nie mów, że nie pamiętasz lekkiego upodlenia "Pod psią i kocią łapą" - ta knajpa jeszcze istnieje?? [/quote]
No ba, jasne że pamiętam:) Co się działo w Kwadracie też:) Kiedy to było? '99?
A knajpę zamknęli jakos rok później

[twoja_stara_trotzky]

psia i kocia łapa - KVLT
szkoda tej knajpy.

[Ihasan]

[quote][i]Wysłane przez boroowa[/i]
[quote][i]Wysłane przez Ihasan[/i]
[nie mów, że nie pamiętasz lekkiego upodlenia "Pod psią i kocią łapą" - ta knajpa jeszcze istnieje?? [/quote]
No ba, jasne że pamiętam:) Co się działo w Kwadracie też:) Kiedy to było? '99?
A knajpę zamknęli jakos rok później [/quote]

tak. `99

szkoda, że zamknęli. Fajny klimat w niej był.
I te 2l. dzbanki piwa po 12 zł.

[boroowa]

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
ty się obłowiłeś przez mój nałóg nikotynowy
diabłu niech będą dzięki, rzuciłem to gówno już kilka lat temu
ale pare perełek ode mie w swoim czasie za grosze wyciągnąłeś
btw, kiedy po płyty wpadniesz?

awurob
hehehe LOL! [/quote]
kurde, stanie się chyba tradycją że bedę skladał wizyty co pół roku:) Mam nadzieję że się zbiorę i jakoś w przyszłyt tyg, brak pojazdu doskwiera a trajtkiem nie lubię się telepać:)

[Only_True_Believers]

"Lugburz" - Dobry materiał, ale dodatkowe wokale pazuzu mnie wkurwiają i nie jestem w stanie tego słuchać.

"Minas Morgul" - Bardzo dobry, zróżnicowany album, najlepszy z wczesnego okresu.

"Dol Guldur" - świetny klimat, ale przynudza.

"Nightshade Forests" - beznadzieja, powinni się wstydzić, że to wydali.

"Stronghold" - Genialny album, uwielbiam, nigdy mi się nie nudzi, ale dobrze się go słucha tylko na słuchawkach.

"Let Mortal Heroes Sing Your Fame" - długo się do tego przekonywałem, jakieś 2 - 3 lata, aż w końcu poszło i dzisiaj go bardzo lubię, podoba mi się zredukowanie gitar i brzmienie, jednak niektóre często powtarzane sample denerwują.

Nowego przesłuchałem tylko pobieżnie, ale nie tego się spodziewałem, miałem nadzieję, że prawie całkowicie zredukują gitary i będzie to coś w stylu Profanum, dobrze by to u nich wypadło.

[COFFIN]

Sprzedałem wszystkie albumy SUMMONING, znudziła mi się ta kapela...

[MANOWAR]

Znam i nie lubie, dla mnie grają strasznie nudno, nie ma w tej muzyce nic ciekawego, co mogłoby mnie zainteresować. Jakoś nigdy nie mogłem się przekonać ani do wcześniejszego okresu, ani do tego co grają ostatnio.

[Raagoon]

Oath Bound do tego piwo, las, noc, słuchawki i jest świetnie!
brzmi jak brzmi ale wciąż się sprawdza

[Duvelor]

Sprzedałem wszystkie albumy SUMMONING, znudziła mi się ta kapela...

To pewnie będziesz niedługo musiał sprzedać całą resztę ?

[Heretyk]

Podoba mi się jedynie "Minas Morgul", reszta to bieda z nędzą i przynudzanie.

[Skaut]

kiedys saczyl sie 'Stronghold' , 'Minas Morgul', 'Let Mortal Heroes ...'. Teraz to do mnie nie trafia. Powiem wiecej, za tymi klawiszkami absolutnie nic sie nie kryje. Dlugie, nudne, pretensjonalne gowno. Wlasciwie wydaje mnie sie, ze z gatunkiem metalowym nie powinni byc teraz kojarzeni.

[vomit]

W rzeczy samej - mdła i kiczowata muzyka.

[DCI Hunt]

[He he . Dorzucę "Minas Morgul", a właściwie cały Summoning:)

"Minas Morgul" to wg mnie jako jedyny się broni z całej dyskografii Summoning.

O bronieniu się jakiejkolwiek płyty tego zespołu obecnie nie ma co gadać, szczególnie jeśli przyjąć dzisiejsze kryteria oceny.

Wielkim fanem nigdy nie byłem, ale nie powiem, że nie lubiłem. Regularnie wracam tylko do "Lugburz", ewentualnie do "Stronghold", który jest chyba najmniej wiejski z późniejszych płyt. Do reszty prawie wcale, ale pomimo wszystko mam do nich taki zwykły ludzki sentyment. Czasem gdzieś zobaczę okładkę takiego "Minas Morgul" czy innego "Dol Guldur" i po prostu mam ochotę sobie przypomnieć ten casio metal. Wtedy sobie posłucham, uśmiechnę się ironicznie sam do siebie i wracam do poważniejszych rzeczy ;)

[Bambi]

Nienawidziłem i nienawidzę nadal tego zespołu! W całości!

[Karkasonne]

Wrrr, grrr, prychu prychu, pluj.

[WaszJudasz]

O bronieniu się jakiejkolwiek płyty tego zespołu obecnie nie ma co gadać, szczególnie jeśli przyjąć dzisiejsze kryteria oceny.

Wielkim fanem nigdy nie byłem, ale nie powiem, że nie lubiłem. Regularnie wracam tylko do "Lugburz", ewentualnie do "Stronghold", który jest chyba najmniej wiejski z późniejszych płyt. Do reszty prawie wcale, ale pomimo wszystko mam do nich taki zwykły ludzki sentyment. Czasem gdzieś zobaczę okładkę takiego "Minas Morgul" czy innego "Dol Guldur" i po prostu mam ochotę sobie przypomnieć ten casio metal. Wtedy sobie posłucham, uśmiechnę się ironicznie sam do siebie i wracam do poważniejszych rzeczy ;)

O, tak dokładnie, plus to, co w poście otwierającym temat. Zespół, na który mimo wszystko absolutnie nie ma co psioczyć, bo udawać chyba nigdy niczego nie udawali i zawsze od razu słychać było co to i pod co się to je. Też w sumie często mi się wydaje, że chętnie wrzuciłbym do magnetofonu Stronghold.. ale jakoś nie wrzucam.

[Pöstmörtem]

Summoning wiedział kiedy przejść do lamusa, podobnie jak Emperor. przynajmniej zachowali prawie idealną dyskografię.

[Najprzewielebniejszy]

Szczycę się tym, że nie słyszałem ani jednej płyty Summoning w całości. Sądzę, że kiedyś gdzieś u jakiejś mrocznej metalówki usłyszałem może ze 2 piosenki, na imprezie.
To dobrze.

[Pöstmörtem]

Długopisy, Mariusz Wędliniarz, Ty już nie prowokuj.

[Najprzewielebniejszy]

kiedy to prawda