Nie, Morph ma racje. Emocji? Najwyzej w durnych dyskusjach w interwebsie. Godflesh miazdzy wiekszosc tych wszystkich zespolikow jednym pierdolnieciem basu i to jest oczywisty FAKT, a z faktami sie nie dyskutuje.Alsvartr pisze:Ty naprawdę masz z tym taki problem? Drugi czy trzeci temat w którym piszesz to samo. Kto ma znać Godflesh to zna i lubi, kto nie, to nie. Fakt, że ten temat miałby 30 stron zamiast 7 raczej wiele by tu nie zmienił.Morph pisze:Nie jest to kwestia żywotności zespołu tylko łatwości przyswajania (plus: z niewiadomych powodów uwielbia się tu przeciętne/zaledwie niezłe polskie zespoły). Przykład - Metallica ostatnią płytę nagrała lat temu 17, a temat ma stron kole setki :D, Burzum - 16 lat, stron w chuj. Coś bym pewnie jeszcze wykopał ;]
Widocznie w/w zespoły prowokują więcej emocji niż Godflesh, więc i stron w tematach więcej.
GODFLESH
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GODFLESH
this is a land of wolves now
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: GODFLESH
Taaa, się biedak musiał automatem perkusyjnym posiłkować, żeby wyleczyć kompleksy. Też chciał tak równej gry perkusji na swoich płytach.streetcleaner pisze:Godflesh po prostu nigdy nie miał takiego wirtuoza na perce jak Metallica...
The madness and the damage done.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GODFLESH
Lars nie myli rytmow. Lars improwizuje. Jego nie dotycza jakies takie przyziemne pojecia jak "rytm" czy "tempo". Jest wielkim muzykiem, tak jak Hetfield zajebistym wokalista i Hamet wirtuozem gitary elektrycznej. Prosze o rozsadek.
this is a land of wolves now
- vicek
- zahartowany metalizator
- Posty: 4625
- Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
- Lokalizacja: dolinki
Re: GODFLESH
godlfesh nie nagrał rajd da lajting a wiec M>G
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: GODFLESH
Sam się przecież zachwycasz Mgłą ;) Poza tym nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc o "łatwości przyswajania". Że niby Godflesh gra jakąś trudną w odbiorze muzykę?Morph pisze:Nie jest to kwestia żywotności zespołu tylko łatwości przyswajania (plus: z niewiadomych powodów uwielbia się tu przeciętne/zaledwie niezłe polskie zespoły).
Można nie lubić Furii, ale trudno zaprzeczyć, że ci kolesie tworzą bardzo twórcze środowisko - masa pobocznych projektów, kilka wydawnictw rocznie, spore zróżnicowanie stylistyczne tego wszystkiego, no i dość oryginalna muzyczna wizja (choć efekty tego są raz lepsze, raz gorsze). Na pewno więcej sensu ma dyskutowanie o tym, niż o znanych wszystkim płytach sprzed kilkunastu lat. Nie sądzę, aby w szeroko pojętym black metalu w tym kraju działo się obecnie coś ciekawszego, a i w skali świata nie ma się tutaj czego wstydzić. Ile w tym roku wyszło black metalowych płyt lepszych niż "Marzannie.."? Tylko jedna przychodzi mi do głowy i nawet nie wiem, czy można zaliczać ją do bm...
Re: GODFLESH
Nie opowiadaj Machine jest zajebisty. Poza tym spójrz tutaj:streetcleaner pisze:Godflesh po prostu nigdy nie miał takiego wirtuoza na perce jak Metallica...
"Streetcleaner" jest krążkiem ze wczesnego etapu działalności formacji, gdzie elektronika była w zasadzie obca dla tego zespołu. W czym więc objawia się industrialny charakter tego krążka, skoro mamy do czynienia ze standardowym instrumentarium tj. gitarą, basem i perkusją? Godflesh porusza się w bardzo wolnych tempach – w przeciwieństwie jednak do doom metalu mamy pulsujące tempo, a rytm jest mocno akcentowany. Prominentną rolę stanowi nisko strojony bas, dający efekt brudu i rzężenia, na tle którego miarowo rozbrzmiewają riffy, a perkusja bije do rytmu. Do tego należy dodać brudny, odrobinę deathmetalowy wokal z mocnym pogłosem - przypomina on ten znany z Tiamat "Clouds" . Wszelkie inne "industrialne" efekty opierają się na bardzo przestrzennie brzmiących sprzężeniach gitar – to są te momenty, w których zespół brzmi najciekawiej. Muzyka niestety jest kompletnie pozbawiona melodii, a czternaście utworów od długości od trzech i pół do siedmiu minut mogą jednak zmęczyć słuchacza. Należy także zwrócić uwagę na brzmienie – bardzo garażowe, brudne, a mimo to bardzo przestrzenne i selektywne.
"Streetcleaner" nie jest moim zdaniem dziełem porywającym. Ciężko mi powiedzieć nawet, że jest ono dobre, gdyż męczy słuchacza niemiłosiernie. Z drugiej jednak strony można mówić o podwalinach dla zespołów nie tylko ze współczesnego nurtu industrialnego, ale także dla zespołów pokroju Neurosis, Isis, czy Pelican. Jest to muzyka bardzo trudna, którą można odbierać na wiele sposobów – na pewno jest nowatorska, a to jest jedynie kwestia gustu czy ktoś ją doceni.
Musiałem to powtórzyć wybaczcie. Nadal nie mogę się otrząsnąć po tej recenzji.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: GODFLESH
Akurat nie mówiłem tutaj o emocjach prowokowanych przez muzykę, tylko o sam fakt zespołu jako zjawiska o którym się dyskutuje.Morph pisze:Dlatego właśnie, nie wiem jak jakieś fujarkowe piardy mogą powodować więcej emocji niż czołg rozjeżdżający Ci rodzinną wioskę.
Ale co do pytania, to mogą. Tak po prostu.
Bardzo możliwe, nie będę tego negował, bo nie słucham Godflesh. Co do emocji to chodziło mi o to o czym wspomniałem wyżej.Riven pisze:Nie, Morph ma racje. emocji? najwyzej w durnych dyskusjach w interwebsie. Godflesh miazdzy wiekszosc tych wszystkich zespolikow jednym pierdolnieciem basu i to jest oczywisty FAKT, a z faktami sie nie dyskutuje.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GODFLESH
Litosci...535 pisze:Nie opowiadaj Machine jest zajebisty. Poza tym spójrz tutaj:streetcleaner pisze:Godflesh po prostu nigdy nie miał takiego wirtuoza na perce jak Metallica...
"Streetcleaner" jest krążkiem ze wczesnego etapu działalności formacji, gdzie elektronika była w zasadzie obca dla tego zespołu. W czym więc objawia się industrialny charakter tego krążka, skoro mamy do czynienia ze standardowym instrumentarium tj. gitarą, basem i perkusją? Godflesh porusza się w bardzo wolnych tempach – w przeciwieństwie jednak do doom metalu mamy pulsujące tempo, a rytm jest mocno akcentowany. Prominentną rolę stanowi nisko strojony bas, dający efekt brudu i rzężenia, na tle którego miarowo rozbrzmiewają riffy, a perkusja bije do rytmu. Do tego należy dodać brudny, odrobinę deathmetalowy wokal z mocnym pogłosem - przypomina on ten znany z Tiamat "Clouds" . Wszelkie inne "industrialne" efekty opierają się na bardzo przestrzennie brzmiących sprzężeniach gitar – to są te momenty, w których zespół brzmi najciekawiej. Muzyka niestety jest kompletnie pozbawiona melodii, a czternaście utworów od długości od trzech i pół do siedmiu minut mogą jednak zmęczyć słuchacza. Należy także zwrócić uwagę na brzmienie – bardzo garażowe, brudne, a mimo to bardzo przestrzenne i selektywne.
"Streetcleaner" nie jest moim zdaniem dziełem porywającym. Ciężko mi powiedzieć nawet, że jest ono dobre, gdyż męczy słuchacza niemiłosiernie. Z drugiej jednak strony można mówić o podwalinach dla zespołów nie tylko ze współczesnego nurtu industrialnego, ale także dla zespołów pokroju Neurosis, Isis, czy Pelican. Jest to muzyka bardzo trudna, którą można odbierać na wiele sposobów – na pewno jest nowatorska, a to jest jedynie kwestia gustu czy ktoś ją doceni.
Musiałem to powtórzyć wybaczcie. Nadal nie mogę się otrząsnąć po tej recenzji.
this is a land of wolves now
- Castor
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1919
- Rejestracja: 08-10-2009, 20:26
- Lokalizacja: z lasu
Re: GODFLESH
Nie koniecznie więcej emocji. Po prostu są bardziej znane, muzyka jest bardziej przyswajalna, więcej ludzi o nich gada i stąd bierze się i liczba stron w temacie. Proste??Alsvartr pisze:Widocznie w/w zespoły prowokują więcej emocji niż Godflesh, więc i stron w tematach więcej.




- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GODFLESH
a wracajac do tematu - czy bardzo zle zrobie, jak powiem, ze MESSIAH jest rownie dobrym materialem jak debiut? Uwielbiam kurwa ten album, wkurwia mnie ze go nie mam pod reka.
this is a land of wolves now
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: GODFLESH
Ciężko się nie zachwycać potencjalnie najlepszym materiałem BM od dobrych paru lat.ultravox pisze: Sam się przecież zachwycasz Mgłą ;)
Nie ma melodii = jest ciężka (dla wielu) ;Pultravox pisze: Poza tym nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc o "łatwości przyswajania". Że niby Godflesh gra jakąś trudną w odbiorze muzykę?
To dlaczego zdecydowanie najlepszy z tych efektów (Nagranie z muzyką naiwną) nie prowokuje nawet 1/10 tej dyskusji co Marzanna ;)?ultravox pisze: Można nie lubić Furii, ale trudno zaprzeczyć, że ci kolesie tworzą bardzo twórcze środowisko - masa pobocznych projektów, kilka wydawnictw rocznie, spore zróżnicowanie stylistyczne tego wszystkiego, no i dość oryginalna muzyczna wizja (choć efekty tego są raz lepsze, raz gorsze).
A mi się jednak marzy, że ludzie zaczną masowo sięgać po polecane tu, a nie dość znane wszystkim PERŁY z lat minionych zamiast się tasować pod kolejnego klocka CC czy inne zachowawcze Asphyxy.ultravox pisze: Na pewno więcej sensu ma dyskutowanie o tym, niż o znanych wszystkim płytach sprzed kilkunastu lat.
Nie wiem, znam 3 inne z tego roku, tak Mgła jak i Revenge są DUŻO lepsze, Sektemtum w chuj gorszy.ultravox pisze: Ile w tym roku wyszło black metalowych płyt lepszych niż "Marzannie.."?
Ja nawet lubię to całe LtWB, ale IMO nie jest to warte takiej ilości spustów.
Lubię śmiałe a przy tym inteligentne tezy.Riven pisze:a wracajac do tematu - czy bardzo zle zrobie, jak powiem, ze MESSIAH jest rownie dobrym materialem jak debiut? Uwielbiam kurwa ten album, wkurwia mnie ze go nie mam pod reka.
+1
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: GODFLESH
Tak właśnie jest.Morph pisze:Nie ma melodii = jest ciężka (dla wielu) ;Pultravox pisze: Poza tym nie bardzo wiem co masz na myśli pisząc o "łatwości przyswajania". Że niby Godflesh gra jakąś trudną w odbiorze muzykę?
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: GODFLESH
Po pierwsze: wirtuoz na perkusji. Proszę uprzejmie:
Po drugie emocje: tony emocji o których większość zawodników czytała gdzieś w recenzjach płyt GODFLESH:
Powtarzam, ale cóż widocznie jest to konieczne.
Jeszcze napiszcie, że w wokalach Jamesa jest więcej emocji, niż w wokalach Justina i można zamykać forum.
Po drugie emocje: tony emocji o których większość zawodników czytała gdzieś w recenzjach płyt GODFLESH:
Powtarzam, ale cóż widocznie jest to konieczne.
Jeszcze napiszcie, że w wokalach Jamesa jest więcej emocji, niż w wokalach Justina i można zamykać forum.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GODFLESH
Ja tam mam duzo wyrozumialosci dla osob, ktore jeszcze nie skumaly GF - sam Streetcleaner znam od wielu lat, a zaskoczyla mi dopiero w 2008 roku. Powierzchownie patrzac to nie jest "trudna" muzyka - ciezki bas, perkusja, wkurwiony wokal. Ale tam sie dzieje znacznie wiecej i do tego trzeba dojrzec ;)) Tak samo mialem z Napalm Death i Suffocation (Morph, do Ciebie mowie :D)
this is a land of wolves now
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: GODFLESH
Przecież Napalm Death w miarę znam i całkiem lubię, więc o co kaman?Riven pisze:Tak samo mialem z Napalm Death (Morph, do Ciebie mowie :D)
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GODFLESH
Nie jest to żaden grzech, sam się na tym łapię, przy każdym podejściu. To jest też sygnał. Jak znaczącym i potężnym zespołem jest GODFLESH.Riven pisze:a wracajac do tematu - czy bardzo zle zrobie, jak powiem, ze MESSIAH jest rownie dobrym materialem jak debiut? Uwielbiam kurwa ten album, wkurwia mnie ze go nie mam pod reka.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: GODFLESH
a pomyslec w jaki sposob ten album ujrzal swiatlo dzienne - ze on to trzymal tyle lat to jest niezrozumiale dla mnie.
this is a land of wolves now