Mogę mówić tylko za siebie, ale moim zdaniem ta płyta jest dużo gorsza od nowej Furii. Nie uważam jej za w 100% udany eksperyment. Jest na niej sporo momentów, przy których zgrzytam zębami ;) Bardziej mnie dziwi brak masowej podniety w związku z Seaguls Insane.., bo to jest najlepszy materiał z okolic LTWB, obok ostatniego długograja i epek Furii.Morph pisze:To dlaczego zdecydowanie najlepszy z tych efektów (Nagranie z muzyką naiwną) nie prowokuje nawet 1/10 tej dyskusji co Marzanna ;)?
A Mgła nie jest zachowawcza? Co jest na tej płycie takiego odważnego? Asphyx bardzo fajną płytę nagrał - wręcz zadziwiająco fajną zważywszy na to, w jak sztywnych ramach się poruszają. Bazując na kawałkach, które słyszałem, Cannibal Corpse raczej się tym razem taka sztuka nie uda.Morph pisze:A mi się jednak marzy, że ludzie zaczną masowo sięgać po polecane tu, a nie dość znane wszystkim PERŁY z lat minionych zamiast się tasować pod kolejnego klocka CC czy inne zachowawcze Asphyxy.
"Seven Churches" pewnie jeszcze nie przesłuchałeś, co? A to przecież jedna z największych black metalowych pereł.
Pełna zgoda co do Sektemtum, Mgła jak dla mnie o wiele gorsza od Furii (ale lepsza od Sektemtum), a Revenge mimo wszystko do trochę innego worka wrzucam. A tak przy okazji - Asphyx zachowawczy, a Revenge nie?Morph pisze:Nie wiem, znam 3 inne z tego roku, tak Mgła jak i Revenge są DUŻO lepsze, Sektemtum w chuj gorszy.