VED BUENS ENDE

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Maria Konopnicka

Re: VED BUENS ENDE

15-10-2011, 02:59

A Ty znów zamiast spać w nocy to pijesz i siedzisz przy komputerze ? :)
535

Re: VED BUENS ENDE

15-10-2011, 03:05

Przepraszam Tato to był ostatni raz ...wstyd mi za to, czy mogę Ci to jakoś wynagrodzić jutro udaję się do Kaufland z napojami:) więc?
Awatar użytkownika
Loathe
postuje jak opętany!
Posty: 422
Rejestracja: 27-09-2011, 19:08
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: VED BUENS ENDE

15-10-2011, 06:41

535 pisze:jutro udaję się do Kaufland z napojami:)
Po co chodzisz do Kauflandu z napojami?
Nic, naprawdę nic nie pomoże
jeśli Ty nie pomożesz dziś miłości
535

Re: VED BUENS ENDE

15-10-2011, 20:30

:) po napoje rzecz jasna

tu możesz przeczytać:)) o czym myślałem
http://www.dlahandlu.pl/wiadomosci/kauf ... i,600.html
Awatar użytkownika
panthyme
w mackach Zła
Posty: 850
Rejestracja: 01-05-2004, 11:34
Lokalizacja: Local Graveyard

Re: VED BUENS ENDE

15-10-2011, 20:39

Jesteś w Brzegu?:)
011011000110010101110000011100100110100101100011011011110110010001100101

http://www.myspace.com/bloodfeastpl
http://www.facebook.com/bloodfeastpl
535

Re: VED BUENS ENDE

15-10-2011, 21:01

Tak he,he jestem wszędzie:) To przykład był.
Awatar użytkownika
Knokkelmann
postuje jak opętany!
Posty: 472
Rejestracja: 24-12-2010, 09:41

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 02:34

Skoro już nazwa TEGO zespołu została wywołana w topicu Aura Noir, pozwoliłem sobie przenieść dalsze rozważania tutaj. Zaznaczam, że trudno mi zachować w tym temacie obiektywizm, bo kocham tę grupę bezgranicznie.
Wiadomym jest, że zespół koła nie wynalazł. Powszechnie wiadomo, że każdy w swojej twórczości kimś się kiedyś inspirował. A to, że taki VBE się kimś konkretnym inspirował nie zmienia faktu, że od ich debiutu nie uświadczyłem czegoś równie spektakularnego w szeroko pojmowanym metalu. Sam fakt, że jest to muzyka po którą najczęściej sięgałem od '96 roku i do dnia dzisiejszego w ogóle się nie zdezaktualizowała, o czymś świadczy. Dla mnie pozostają zespołem ponadczasowym.
Conflagrator pisze:
[V] pisze:dobrze pamietam ,ze jak zaczynali to mieli przejebane i nikt tego nie kupowal.podobnie jak Ved Buens ende.
Dziwne, ja pamiętam raczej pozytywne opinie o tych zespołach.
Co do Aura Noir to krytykanci czepiali się głównie "podkradania" riffów z Venom, Slayer, Sodom, etc. pomijając fakt,, że to specyfika tych absurdalistów i ukłon w stronę protoplastów gatunku. W tym sensie, rzeczywiście odnosiło się wrażenie, że mieli przejebane. W przypadku Ved Buens Ende było nieco inaczej.
535 pisze:W 1995 Aggressor gdzie indziej narobił dużo większego zamieszania.
To zamieszanie jakiego narobili wtedy, zostało zauważone głównie przez krytykę, która ponoć przyjęła album "Written in Waters" dobrze, ale bez szczególnego bicia piany. Natomiast przez odbiorców zdawał się zupełnie niezauważony. Prawdą jest, że wtedy wyprzedził swoją epokę i wielu odkryło go dopiero po latach. Dobrze to czy źle? Sami zainteresowani zdają się nie zaprzątać sobie tym głów, czego efektem jest uśmiercenie tworu VBE. Może drugą płytą zabiliby legendę tego zespołu? Któż to może wiedzieć?
Tytuł "Half Visible Presence" tak czy inaczej był już szerzej znany, były nawet plany na cover utworu "Love's Secret Domain" Coil'a, a tu lipa...

Jeden chyba tylko polski magazyn poświęcił im stronę swojego pisma w 1996 roku, mam na myśli wywiad przygotowany przez Darka Pucha. Jeśli się mylę to proszę o skorygowanie mojej bazy danych, bo wciąż szukam wszelkich wzmianek o tym zespole. Może ktoś natknął się np. na zdjęcie z kompletem muzyków z oryginalnego składu. Z czymś takim jeszcze się do tej pory nie zetknąłem. Pomijam fotkę z Simenem, bo to nie o tym przecież.

Tak w ogóle to Misanthropy Records miała wyśmienitego nosa do dobrych zespołów. W jednym tylko 1995 wydali debiuty Monumentum, In The Woods, Fleurety i Ved Buens Ende. O czym to świadczy? Kinol trzy na metr, do tego czarny jak w habicie xionc. Ament.
This is where everything goes backwards.
535

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 07:52

Zapomniałeś Pan dodać, że gdyby nie Ryłko Tomasz, a także fakt, iż Misanthropy wydawało BURZUM, to wieść o zespołach wymienionych przez Ciebie jeszcze ciężej przebijałaby się do świadomości słuchaczy. Wszystkie poznałem w programie Ryłkołak Horror Show. We wszystkich zakochałem się od pierwszego wejrzenia-usłyszenia, niczym panna na wydaniu. VBE umarło, ale mamy VIRUS. Carl Michael się pozbierał. Życie, z jego muzyczną wizją, jest piękne. Pamiętajmy także o jednym fragmencie z wspomnianego przez Ciebie wywiadu: "nie marnujcie swych pieniędzy na wymalowanych ignorantów, którzy nie mają nic wspólnego z muzyką" - tak to jakoś szło.

I jeszcze jedno. Myślę, że jeśli chodzi o ogólnie pojętą muzykę ekstremalną to "Those Who Caress The Pale" stoi na czele wydawnictw pochodzących z Norwegii.
Awatar użytkownika
Knokkelmann
postuje jak opętany!
Posty: 472
Rejestracja: 24-12-2010, 09:41

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 13:23

Rzeczywiście zapomniałem, wstyd mi ;) Nikt nie potrafił "sprzedać" muzyki ekstremalnej tak jak Tomasz na falach eteru. Dzięki Niemu moje muzyczne poszukiwania wkroczyły na zupełnie nowe terytoria. Jego audycje w środku nocy gniotły psyche. W ogóle czasy przed internetem, kiedy bazowało się na tym co proponował szaleniec w radio, miały zupełnie inny oddźwięk. Niech mu Pambóg wynagrodzi.

Oczywiście mamy Virus, ale wiesz doskonale, że to jednak trochę inna inszość. Obie na najwyższym poziomie, jednak bębnienia Eide nie sposób zastąpić innym. Poza tym wokale Vicotnika również były istotnym elementem ich muzycznej wizji. Nie zmienia to faktu, że uwielbiam wszystko co wyszło pod nazwą Virus.

Chwilowa reaktywacja VBE w 2006 wzięła w łeb. Podobno za bardzo poszło to w schizofrenicznym kierunku. Nie dziwnym jest, że po tych blisko 10 latach, każdy z nich chciał przeforsować swoje pomysły, które jednak były na tyle niespójne, że trudno było wydać je pod wspólną nazwą. Możliwości były dwie: iść na żywioł i bez kalkulacji pociągnąć to dalej, albo rozstać się i zabrać swoje klamoty do swojej piaskownicy, co też uczynili. Dlatego właśnie zespoły młode, bez obciążeń nagrywają swoje ponadczasowe materiały idąc na spontan. Tam gdzie pojawiają się zbyt długie rozważania, kalkulacja i roztrząsanie każdej nuty, wszystko idzie już w innym kierunku.

Dobrym przykładem, jeszcze sprzed "Those Who Caress the Pale" jest pierwsze demo Aura Noir, noszące znamiona tego, co swoją właściwą formę przybrało już pod szyldem Ved Buens Ende. Szczere to do bólu, może i z mankamentami, ale jakie zajebiste!!
This is where everything goes backwards.
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7964
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 13:27

Knokkelmann pisze: wywiad przygotowany przez Darka Pucha.
Dobrze, że Dariusz żyje i nadal działa;)
'Come the Blessed Madness'
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10139
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 20:57

Knokkelmann pisze:Tak w ogóle to Misanthropy Records miała wyśmienitego nosa do dobrych zespołów. W jednym tylko 1995 wydali debiuty Monumentum, In The Woods.
Te debiuty są akurat dość chujowe.
Album VBE to obok dwójki Arcturus najlepsza płyta z klimatycznym metalem, post-BM, norsk BM, czymkolwiek a jak dla kogoś to tylko klon Voivod to no cóż, żal.pl
Yare Yare Daze
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 22:34

Monumentum jeszcze sie jakos broni ale In The Woods juz bardzo smierdzi padlina.a sluchalo sie tego kiedys,sluchalo:)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
DCI Hunt

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 23:00

Debiut In The Woods oczywiście bardzo fajny :)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 23:01

sentymenty,sentymenty...
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 23:02

Tylko głuche chuje negują olbrzymie i pozytywne wartości debiutu Monumentełe.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5330
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 23:03

[V] pisze:Monumentum jeszcze sie jakos broni ale In The Woods juz bardzo smierdzi padlina.a sluchalo sie tego kiedys,sluchalo:)
To sobie włącz Strange in Stereo jeszcze raz, i potem kwadratowy debiut Monumentum i wróć. :)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8376
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 23:06

Za jednym ani drugim juz nie przepadam, ale wole Monumentum, czas nie obszedl sie z In Absentia Christii az tak straszliwie.
Strange in stereo jest dla mnie ........przepitolone. ale spoko, wiem, ze wielu osobom ta plyta sie bardzo podoba. Jarek sz wystawil im kiedys chyba maksymalna note w sraszem allu. Pewnie dzis by sie popukal w czolo. ;)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
DCI Hunt

Re: VED BUENS ENDE

21-03-2012, 23:27

[V] pisze:sentymenty,sentymenty...
Pewnie tak, ale dla mnie najważniejsze są emocje jakie to we mnie wzbudza (to samo tyczy się Monumentum), a nie ocena muzyki na podstawie procentowego stężenie wsi i szlachetności poszczególnych jej komponentów. Szczególnie w przypadku BM i okolic. Może nie brzmi to dziś wizjonersko, ale mało mnie to obchodzi w tym przypadku ;)
[V] pisze:Jarek sz wystawil im kiedys chyba maksymalna note w sraszem allu.pewnie dzis by sie popukal w czolo;)
Ale oceniał tę płytę przez pryzmat muzyki, którą wtedy znał i która wcześniej została nagrana (a on akurat chyba coś już wcześniej słyszał i pewne rozeznanie miał). Nie wiem czemu miałby sie pukać w czoło.

PS. In The Woods bardzo lubię akurat ich leśne dokonania. Zachwytu nad tymi bardziej "ambitnymi" rzeczami nigdy nie podzielałem. Dawno nie słyszałem, ale to chyba faktycznie było nieco przepitolone.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: VED BUENS ENDE

22-03-2012, 00:28

In The Woods warte Monumentum :D
oba chuja warte w sumie :D
chociaż oczywiście kiedyś mi robiły (bardziej Włochy).
535

Re: VED BUENS ENDE

22-03-2012, 07:11

Smętne pierdolenie Panowie, podejrzewam żal młodzieńczego niespełnienia. Ja lubię Monumentum, a także In The Woods. Słucham od czasu do czasu. Fakt, że nieco się postarzały, ale żeby chujami zaraz rzucać. Inna sprawa, że ja mam tak, że nie obrażam się na muzykę, tak jak duża część publiczności.
ODPOWIEDZ