SLEEP

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"

Najlepsza?

Demo
0
Brak głosów
Volume One
3
8%
Volume 2
2
5%
Sleep's Holy Mountain
13
34%
Jerusalem
4
11%
Dopesmoker
16
42%
 
Liczba głosów: 38
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

SLEEP

24-09-2012, 20:04

Obrazek
Jest dla mnie całkowicie niepojęte, że taki zespół nie ma na tym forum swojego tematu. Szukałem, nie znalazłem. Niebywałe. Teoretycznie ciężko powiedziec coś nowego o SLEEP, no ale...

To może ankietka na początek. Który album wolicie? Ciemny debiut - hołd dla BLACK SABBATH? Przepaloną i pustynną "Sleep's Holy Mountain", również modląca się do Iommiego? A może rytualnmy transowy walec z układu Xoth, czyli "Dopesmoker", lub jego pokrojoną wersję w postaci "Jerusalem"? A może w ramach bycia alternatywnym wolicie demo, ewentualnie epkę "Vol.2"?

Kiedyś najbardziej jarała mnie dwójka, ale im więcej wypalonych jointów w atmosferze, tym bardziej wchodzi mi "Dopesmoker", którego skłonny jestem uznać za opus magnum tej kapeli. Godzinny rytualny, pustynny walec, soundtrack do pielgrzymowania przez pustynię na obcej planecie, gdzie na niebie zachodzą dwa słońca. Panowie z uporem maniaka mielą w nieskończonośc powolny, raczej niezbyt melodyjny riff, przeplatając całość równie powolnymi solówkami i rycząco - wyjącymi wokalami - wprawiając słuchacza w hipnotyczny, rytualny nastrój, na chwałę bogów konopii. Dzieło wielkie, bezkompromisowe, ścisła czołówka dokonań w ramach gatunku.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6577
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: SLEEP

24-09-2012, 21:31

Bogi, ale Om robi mi jeszcze bardziej. Najlepszy oczywiście Dopesmoker, ale Jerusalem też mi się zdarza zapodać czasem mimo, że to niby to samo tylko gorzej ;d.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: SLEEP

24-09-2012, 21:38

Trawa to syf, juz lepiej się napić.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6577
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: SLEEP

24-09-2012, 21:39

Alsvartr pisze:Trawa to syf, juz lepiej się napić.
i posłuchać se Furii ;)
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
Alsvartr
rasowy masterfulowicz
Posty: 2900
Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: SLEEP

24-09-2012, 21:43

To w zimie dopiero, teraz nie wypada.
Żadnych odczuć których możnaby okreslić jako pozywtyne po zielsku nie uświadczyłem. Właściwie zazwyczaj były to jedne z najgorszych godzin mojego zycia jeżeli chodzi o samopoczucie. Dlatego wszelakie wynalazki z bongiem w tle typu Electric Wizard czy inne do mnie zupełnie nie trafiają.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Awatar użytkownika
Bezdech
weteran forumowych bitew
Posty: 1470
Rejestracja: 21-12-2010, 10:43

Re: SLEEP

24-09-2012, 21:45

Nie wiem jak można ze sobą porównywać te albumy, o co autorowi chodzi? Do sekty przyjmuje?

Górę i Jeruzalem czasem słucham, przy drugim czasami zasypiam wieczorową porą. Nie mam niestety czasu na dłuższe medytacje.
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Awatar użytkownika
Nerwowy
zahartowany metalizator
Posty: 6577
Rejestracja: 20-06-2009, 14:07

Re: SLEEP

24-09-2012, 21:48

Alsvartr pisze:To w zimie dopiero, teraz nie wypada.
Żadnych odczuć których możnaby okreslić jako pozywtyne po zielsku nie uświadczyłem. Właściwie zazwyczaj były to jedne z najgorszych godzin mojego zycia jeżeli chodzi o samopoczucie. Dlatego wszelakie wynalazki z bongiem w tle typu Electric Wizard czy inne do mnie zupełnie nie trafiają.
A tam, ja też paliłem dosłownie kilka razy a bardzo dobrze odnajduję się w takim graniu. Tak samo jak nie musisz ćpać LSD żeby słuchać psychodelii itd.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Awatar użytkownika
beastov23
weteran forumowych bitew
Posty: 1303
Rejestracja: 16-08-2008, 14:17

Re: SLEEP

24-09-2012, 21:52

Sleep's Holy Mountain i Dopesmoker. Za Jerusalem się w sumie jeszcze nie brałem. Ogólnie, na tak.

Co do pewnej wypowiedzi...

Obrazek
maximum walrus yields maximum walrus

:3
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: SLEEP

24-09-2012, 22:02

Nie znam Vol. 2 i dema. Ogólnie bardzo lubię, na żywo miażdżą (już samą głośnością :D), zdecydowanie najbliższe mi są wibracje ze Sleep's Holy Mountain. Na drugim miejscu Dopesmoker, na trzecim Cz. 1, a na końcu ciągle dobre, choć nieco monotonne (plus mam jakiś problem z tym brzmieniem), Jerusalem.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: SLEEP

24-09-2012, 22:28

Chyba "Sleep's Holy Mountain". Ale bardzo lubię debiut, jest dziwaczny, niepokojący, czasami nawet mam wrażenie, że przestraszyli się tych wibracji z debiutu i na następnych płytach utonęli w oparach dymu i rozwlekłym, gęstym grównie (grówno - ang. groove). Cudowna muzyka.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: SLEEP

24-09-2012, 22:54

Drone pisze:Chyba "Sleep's Holy Mountain". Ale bardzo lubię debiut, jest dziwaczny, niepokojący, czasami nawet mam wrażenie, że przestraszyli się tych wibracji z debiutu i na następnych płytach utonęli w oparach dymu i rozwlekłym, gęstym grównie (grówno - ang. groove). Cudowna muzyka.
Podobne odczucie. Jak dla mnie Sleep to przede wszystkim debiut i dwa kolejne. Potem jakoś zaczęli się "ugrzeczniać".
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: SLEEP

25-09-2012, 10:55

Jakos tak sie zlozylo, ze debiutu jeszcze nie znam. :D Ja najbardziej kocham Dopesmoker, za te godzinna mantre zlozona z hipnotyzujacych riffow i zielnego dymu. :D Ich swieta gore traktuje bardziej imprezowo, ale tez bardzo ja sobie cenie. Smiesza mnie stonerowcy, ktorzy zasluchuja sie w morzy ktorejs tam ligi stonera, a maja wyjebane na takie kapele jak Electric Wizard, Fu Manchu, Sleep, czy Cathedral.
black jacket
zaczyna szaleć
Posty: 121
Rejestracja: 22-03-2011, 11:08

Re: SLEEP

25-09-2012, 11:24

stawiam na dopesmoker mimo, ze nie przypalam, dobre wibracje choc czesciej wrzucam OM
Bambi
rasowy masterfulowicz
Posty: 2163
Rejestracja: 15-06-2011, 13:00
Lokalizacja: Trzymiasto

Re: SLEEP

25-09-2012, 11:52

Nerwowy pisze:
Alsvartr pisze:To w zimie dopiero, teraz nie wypada.
Żadnych odczuć których możnaby okreslić jako pozywtyne po zielsku nie uświadczyłem. Właściwie zazwyczaj były to jedne z najgorszych godzin mojego zycia jeżeli chodzi o samopoczucie. Dlatego wszelakie wynalazki z bongiem w tle typu Electric Wizard czy inne do mnie zupełnie nie trafiają.
A tam, ja też paliłem dosłownie kilka razy a bardzo dobrze odnajduję się w takim graniu. Tak samo jak nie musisz ćpać LSD żeby słuchać psychodelii itd.
Jak nie musisz? Kto słucha psychodelii, a nie napierdala grzybów i lsd ten pozer!
HAILSA!!!!!
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: SLEEP

25-09-2012, 11:56

Zamień "słucha" na "gra" to może się z tym zgodzę.
black jacket
zaczyna szaleć
Posty: 121
Rejestracja: 22-03-2011, 11:08

Re: SLEEP

25-09-2012, 12:05

idac tym torem to az sie boje pomyslec jakie kryteria nalezaloby spelnic aby moc sluchac G.G.Allina ;-)
Awatar użytkownika
Bezdech
weteran forumowych bitew
Posty: 1470
Rejestracja: 21-12-2010, 10:43

Re: SLEEP

25-09-2012, 12:06

Bambi pisze:Kto słucha psychodelii, a nie napierdala grzybów i lsd ten pozer!
Trudno, trzeba będzie sprzedać kolekcję. Może zainwestuję w pleciony koszyk i bilet na pekaes w okolice Turbacza.
They told them not to fear, they couldn't be prepared
Then came the day that not a single soul was spared
Maria Konopnicka

Re: SLEEP

25-09-2012, 13:16

Nie mam swojego faworyta. Musiałbym wybrać pomiędzy debiutem, Sleep's Holy Mountain a Dopesmoker. I nie uważam, żeby trzeba było palić zielsko by docenić Sleep. Nie trzeba, podobnie jak nie trzeba patroszyć trupów i owijać się ich jelitami, żeby słuchać Cannibal Corpse, albo podpalać kościoły, żeby słuchać Burzum. Albo mieć bujną czuprynę, żeby docenić Zbigniewa Wodeckiego :)
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: SLEEP

25-09-2012, 13:34

Maria Konopnicka pisze:I nie uważam, żeby trzeba było palić zielsko by docenić Sleep.
Oczywista sprawa.
Nerwowy pisze:Bogi, ale Om robi mi jeszcze bardziej.
black jacket pisze:dobre wibracje choc czesciej wrzucam OM
Heh, a jak dla mnie to jednak SLEEP >>> OM. Wielbię OM cała duszą, ale w porównaniu do SLEEP jest to muzyka nieco zbyt efekciarska, zbyt dosłowna, pozbawiona tej surowej pierwotności jaką można znaleźć chociażby na Dopesmoker. Co nie zmienia faktu, że zacnym jest OM i czasem się zastanawiam, co by się stało ze SLEEP gdyby nie rozpad. Bo z jednej strony OM, a z drugiej HIGH ON FIRE... i bądź pan tu mądry, w którym kierunku by pociągnęli bardziej. A może się jeszcze kiedyś dowiemy, kto wie?
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
Pteroczłek
postuje jak opętany!
Posty: 505
Rejestracja: 27-12-2010, 10:07

Re: SLEEP

25-09-2012, 14:56

Głos na debiut, na którym jest więcej spontanu i szaleństwa niż konopnych medytacji. Lubię i „Holy mountain” i „Jerusalem”, ale część 1 zdecydowanie robi mi najlepiej.
ODPOWIEDZ