PESTE NOIRE

[Pan_Kimono]

za same fotki we wkladce ostatniej ma u mnie duzego plusa

[Kurt]

Poprzedni album nie za wiele miał już wspólnego z black metalem. Nowy album może już niezbyt wiele mieć wspólnego z metalem w ogóle.

Tym lepiej. Do nich wyjątkowo pasuje określenie "nietuzinkowy zespół".

[Lykantrop]

Jeśli chodzi o nietuzinkowość i własny pomysł na granie to w moim subiektywnym mniemaniu właśnie oni i DSO dzierżą berło, diadem i koronę w tej kwestii. Reszta to tylko followers. Oczywiście w perspektywie ostatnich 10 lat. Podobnej rewolucji może dokonał jeszcze Funeral Mist, ale to jednak było nadal zamykanie się w ramach gatunku. PN wybiegli dalej, a co jeszcze zasługuje na uwagę - wpletli kompletną innowację w kontekście liryków. Dekadencja, nacjonalizm, prawicowe bojówki i romantyzm w jednym. Dla mnie to jest fenomen sceny BM.

[maciek z klanu]

Racja, choc ja bym dodal Mayhem z "Ordo ab chao", bo teraz co druga kapela bm to ich klon.

[Lykantrop]

Ale to nadal pozostaje to samo podwórko i zabawa w tej samej piaskownicy. Peste Noire wybiegli poza metalowe schematy :-)

[Mistrz]

wybiec poza metalowe schematy nie jest znowuż tak trudno. trudniej zrobić w ramach tej stylistyki coś, co będzie cholernie oryginalne. Ordo >>>>>>>>>> PESTE NOIRE :)

[Lykantrop]

Ravela też wygwizdano po premierze "Bolero", więc jestem spokojny :-)

[Morph]

Słucham Pesten Oreo, gram w Spelunky. MIDI ze Spelunky nałożone na Pesten Oreo = WIN.

[manieczki]

[So_It_Is_Done]

Ktoś chce CD Folkfuck Folie?

[trzeci]

wiadomo kiedy nowa? uwazam, rze juz najwyzszy czas (!)

[Lykantrop]

Się nagrywa się, ale ponoć taką orkiestrę zatrudnili, że najwcześniej maj/ czerwiec będzie w temacie goręcej.

[Bezdech]

ponoć taką orkiestrę zatrudnili,

Pewnie cygańską.

[Realista]

Pare dni temu przesłuchałem jeszcze raz ostatni album, jakie to przaśne, cyrkowe, kabaret jakich mało... kompletnie nie czaję zachwyt ów nad tym albumem. Owszem jest to coś oryginalnego na scenie ale to tak jakby Bracia Figot Fagot dogadali siez jakimiś black metalowcami i zrobili z tego płytę,..

[Lykantrop]

Jedynka Alcest Ci pasuje, a ostatni PN nazywasz przaśnym i cyrkowym? Widze tutaj brak konsekwencji :D

[Realista]

Jedynka Alcest jest z pewnością lamusiarska i nie kwalifikowałbym w żaden sposób jako metal :) ale mi się podoba, natomiast nazywanie black metalem czy w ogóle metalem kabaretu jaki serwuje na ostatniej płycie PN jest naduzyciem :) nie dostrzegam w tej muzyce tego geniusza o którym wszyscy opowiadają, doprawdy to i może oryginalne jest ale żeby się tym podniecać? Nie czaję. Alcestem jak widzisz też nie podniecam i uważam że poza jedna płyta która mi się podoba reszta to nuda i do zaorania.

[Hollowman]

to tak jakby Bracia Figot Fagot dogadali siez jakimiś black metalowcami i zrobili z tego płytę,..

To by było wydarzenie dopiero...

[Realista]

Być może. ;)

[Random Apex]

Pare dni temu przesłuchałem jeszcze raz ostatni album, jakie to przaśne, cyrkowe, kabaret jakich mało... kompletnie nie czaję zachwyt ów nad tym albumem. Owszem jest to coś oryginalnego na scenie ale to tak jakby Bracia Figot Fagot dogadali siez jakimiś black metalowcami i zrobili z tego płytę,..

Właśnie chodzi o ten niepowtarzalny klimat, jaki panuje na wszystkich albumach Peste Noire. Jest tutaj brud, ale jest i prześmiewczość oraz satyra, jest rozwiąźle, brzydko i obrazoburczo. Czuć stęchliznę francuskich przybytków rozkoszy, smród bezdomnych kloszardów w rynsztoku nieopodal i zapach ropy wypływającej z wrzodziejących ciał tanich prostytutek - to wszystko składa się na fantastyczny obraz, a zarazem jak bardzo realistyczny, Francji wieku XIX.

[manieczki]

Wywiad + sporo zdjęć
http://www.lamesnieherlequin.com/2013/0 ... iew-kpn-v/