Miles Davis

[Bambi]

Pamiętajmy o ogólnie kiepskiej kondycji muzyki w latach 80-tych. Davis nie był jedyny. Sądzę jednak, że jednoznacznie skrajnie negatywne opinie nie są sprawiedliwe. Nawet "Tutu" ma ciekawe fragmenty. Zupełnie przyzwoite płytki z tych czasów, to moim zdaniem: "Fat Time", "Dingo" i "Siesta" (dwa ostatnie to muzyka do dwóch dosyć znanych filmów). Na uwagę zasługuje również "Aura", no i ostatni koncert w Montreux, gdzie Miles znów zagrał z big bandem.

No właśnie dlatego, między tutu a doo-bopem nie wymieniłem siesty ;)

[Riven]

Siesta jest doskonała. Co do Tutu, powiedziałbym raczej, że ma mielizny, ale całość jest bardzo ok. Ten automat perkusyjny i klawisze są zajebiste. Numer tytułowy gniecie.

[Bambi]

A co do słabej kondycji muzyki w latach 80. to bym się tak nie zapędzał. Sporo zespołów w tych latach święciło triumfy i sporo wspaniałych płyt się ukazało.

[Riven]

No właśnie też mi się to stwierdzenie dziwne wydaje, zwłaszcza na tym forum :)

[Glene]

Ja bym powiedzial., ze muzyka w latach 80 miala sie doskonale. Ja Tutu znam z tylko z tego dvd calosc byla slaba i nudna lecz swoje momenty to mialo.

[Riven]

Nie znam tego dvd, ale naprawdę warto obadac ten album. Powiedziałbym nawet, że to patriotyczny obowiązek każdego Polaka :D solo naszego rodaka jest obledne. tylko głośno.

[Bambi]

Czemu edytowałeś? Na tym domu fajne było :D

[Riven]

Lol SwiftKey skurwysynu :-D

[mad]

A co do słabej kondycji muzyki w latach 80. to bym się tak nie zapędzał. Sporo zespołów w tych latach święciło triumfy i sporo wspaniałych płyt się ukazało.

No właśnie też mi się to stwierdzenie dziwne wydaje, zwłaszcza na tym forum :)

Mówimy, panowie, o muzyce pozametalowej (zob. tytuł wątku). Bo chyba się zgodzicie, że zdecydowanie 70 > 80

[Bambi]

No ja też mówię o muzyce pozametalowej. ">>>" niby tak, ale chujowo tak uogólniać, skoro lata 80. też wypluły mnóstwo pereł.

[mad]

Wcale nie chujowo. Żeby obronić MIlesa, napisałem tak ;)

[Glene]

E tam mamy przeciez punk, industrial, elektronike, neopsychodele - to tylko takie uogolnienia, zeby sie dalej nie zaglebiac, bo swietnej muzyki powstala cala masa. Z reszta lata 80 sa naturalny roziwnieciem dwoch poprzednich dekad i porownywanie ktora jest lepsza jets troche bez sensu, bo w kazdej z nich powstawaly i toczyly sie inne procesy, zupelnie inaczej odbierano swiat.

[twoja_stara_trotzky]

lata 80 bardzo fajne, pojawiło się AIDS.

[Glene]

No fajne prawie pedalow wybilo:D

[Wódz 10]

- Birth Of The Cool - zdefiniowanie stylu cool, który w tamtych czasach walczył o rząd dusz z bopem. Osobiście (subiektywnie) niezbyt lubię tę płytę. Trudno natomiast ją przecenić jeśli chodzi o wpływ, jaki wywarła na późniejszą muzykę.

Mam problem z tą płytą. Niby jest w porządku, poprawna, ale ta jej miękkość i gładkość mnie odpycha. Lubię posłuchać sobie na przykład Irakere z ich mixem cool/cuban/salsa i mnie miękka forma tak nie odpycha, ale Birth Of The Cool ma w sobie coś...wkurwiającego :) Coś typu "no ale jest fajnie, no rozejrzyjcie się wkoło, ale jest wesoło" ;) Nie rozumiem tej płyty.

[Anarch777]

A czy Panowie znają muzykę Milesa z "Windą na szafot" ? Świetna muzyka do świetnego filmu, bardzo noir, genialnie się sprawdza w oderwaniu od obrazu.

[Alsvartr]

Pierwsza jazzowa rzecz jaką poznałem i po wyrzuceniu paru szybszych kawałków jedyna rzecz Davisa jakiej słucham.

[moonfire]

Muzyki z "Windy" jeszcze nie znaju, film gdzieś w taniej książce się poniewiera, więc pewnie kupię. Wczora słuchałem "Kind of Blue". Dobre, przydymione takie.

[nightspiryt]

jak coś to mam na sprzedaż box 20 płyt cd MD w stanie idealnym - niemal wszystkie jego ważniejsze albumy. pudełka typu mini vinyl - eleganckie wydanie. 150 zeta z przesyłką. na życzenie zdjęcia na priv.

[Hollowman]

Fajna rzecz, polecam!