Toruńskie death metalowe komando powraca z trzecim albumem poprzedzonym poważnymi zmianami w składzie zespołu (z oryginalnej ekipy ostał się już jedynie pałker Nitro). Jak można się spodziewać dostajemy znów mięsisty old school death metal w szwedzkim sosie, z masywnymi riffami, pełen zróżnicowanych temp i chwytliwych melodii. Nieoczywiste aranżacje wsparte głębokim growlem i perfekcyjnie bombardującymi bębnami sprawiają, że żaden wielbiciel starej szkoły death metalu nie pozostanie nienasycony.
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...
...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...