Wydawca: High Roller Records Data premiery: 2017-10-31
Chile/Sweden
Trzeci duży album stacjonującego obecnie w Szwecji doom metalowego Procession. Felipe Plaza, główny mózg zespołu, jest oczywiście wciąż bezgranicznie zakochany w Candlemass i wciąż słychać potężny wpływ tego zespołu na kompozycje Procession. Jest to jednak zrobione z tak olbrzymią klasą, pewnością siebie, że żaden maniak takiego właśnie dostojnego, wzniosłego heavy/doom metalu nie śmie rzucić oskarżenia o tanie naśladownictwo.
Jak o tytule/koncepcji nowego krążka mówi sam Felipe: "Jest to album, który zajmuje się dualizmem ludzkiej natury jako twórcy i niszczyciela, od momentu jego narodzin, aż do aktualnego stanu świata i jego końca. Każdemu pokoleniu wydaje się, że jest tym specjalnym, wybranym, uprzywilejowanym. Ile razy nasi rodzice i dziadkowie słyszeli o różnych apokalipsach? Strach przed nuklearną zagładą w latach 60-tych, nakrotyki w latach 70-tych, rewolucja informatyczna w latach 80-tych, koniec millenium w latach 90-tych i tak dalej... Ludzkość jednak nigdy nie zanika, ale transformuje się i dla tego procesu każda z generacji poświęca swój wkład. Nie powinniśmy zatem obawiać się czasów obecnych, ale powinniśmy się martwić o to co ma nadejść, co poświęcamy dla obecnej 'zagłady' ... a historia udowodniła niejednokrotnie, że chodziło tylko o zaspokojenie ludzkiego pragnienia kreacji i destrukcji - bo taka jest nasza natura."
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...
...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...