Recenzje



  • Anima Damnata - "Agonizing Journey Through the Burning Universe and Transcendental Ritual of Transfiguration"

    2003 / 1cd
    Pagan Records
    Polska
    Anima Damnata - Agonizing Journey Through the Burning Universe and Transcendental Ritual of Transfiguration Kolejny cios zadany. Zero kompromisów! Poprzedni materiał Animy Damnaty ze splitu "Gods Of Abhorrence" wyraźnie 'zapowiedział' nieuchronne uderzenie w pełnym wymiarze tego Wrocławskiego Antychrysta. Zasugerował tym samym, że będzie bolało.... boli, i ma boleć! Czuć w tej muzyce obecność Złego - to seria plugawych dźwięków skropionych nasieniem tegoż jegomościa. Sataniczny, brutalny death metal w najczystszej (czytaj - ekstremalnie bluźnierczej) postaci, który bezlitośnie upitolił mi łeb na wejście, hehe... Death metal w takiej formie - czyli konkretnie, bez pierdolenia się, bez monotonnych i przypadkowych zagrań - jak i w wielu innych, będę czcił dopóki grobowa deska nie stanie mi na przeszkodzie. Wszechobecny, niemiłosierny odór nowego płodu tej bestialskiej hordy wydobywa się z każdej strony, cedzi się masywnie z każdej sekundy tego nasyconego siarą i wypchanego po brzegi rozprzestrzeniającym się bezustannie jadem ochłapu. Death metalowy wyziew, przypominający mi często amerykański kult wspaniałego, bluźnierczego śmierć metalu. Spory wpływ na potęgę przekazu "Agonizing Journey..." ma rzecz jasna też brzmienie, a to jest wybornie brutalne, jest zajebiście czytelne. Głębokie zakamarki krajowego podziemia to dla Anima warriors przeszłość - nagrali profesjonalny materiał, na piekielnie wysokim poziomie i nie zapomnijcie nim nakarmić maniaków z zagranicy! Więcej takich albumów w naszym kraju! Do takiej płyty perfekcyjnie pasuje jedno hasło, a mam na myśli te piękne słowa made by Vitale, bo tylko one w pełni odzwierciedlą zawartość, zatem... let the killing begin!

    www.animadamnata.com; www.paganrecords.com.plTomash / 9 Szukaj więcej o Anima Damnata

Najnowsza recenzja

Sovereign

Altered Realities
Co za debiut! Jestem absolutnie zauroczony tym co zaserwowała ta norweska ekipa i absolutnie nie dziwię się, że Dark Descent nie zwlekała z kontraktem. Dotychczasowe doświadczenie muzyków Sover...

Najnowszy wywiad

Epitome

...co do saksofonu to był to przypadek całkowity. Bo idąc coś zjeść do miasta napotkaliśmy kolesia który na ulicy grał na saksofonie. Zagadałem do niego żeby nagrał nam jakieś partie i zgodził się. Oczywiście nie miał pojęcia na co się porwał, do tego komunikacja nie była najlepsza, bo okazał się być obywatelem Ukrainy i język polski nie był dobry albo w ogóle go nie było...