1. wakacje. tarabanił nie tarabanił. mam wrażenie, że jesteś dorosły i hipokryzje ludzi i zwykłe kłamliwe ich zachowanie powinnieneś odbierać normalnie. w sensie, że ludzie kłamią, manipulują. w szczególności Ci co o coś grają. z grubsza wiadomo, że polityk np., to zakłamana kurwa. tu jest tylko kwestia, czy kłamie w stylu Twojego kłamania. i w tym samym temacie. na tym bym zakończył po swojej stronie kwestię jego wypoczynu. z mojegu punktu widzenia kolejna osoba publiczna co powie wszystko dla bierzących korzyści. mnie to specjalnie nie dziwi.Rumburak pisze: ↑10-10-2020, 11:46A tam przyłapali, tak to jeszcze bym zrozumiał. Cymbał sam tarabanił do Wyborczej i zdawał relację z wakacji w Kołobrzegu czy innym Koszalinie.Wacław pisze: ↑10-10-2020, 10:54a czy na przykładzie jednego niekonsekwentnego, albo tego, co uważa, że zakazy są tylko dla innych należy tak po całości jechać po panie doktorze? jak pewnie zauważyłeś nie podejmuję kwestii wakacji. pojechał. namierzyli go. dał argument drugiej stronie. błąd cymbała. finito. teraz ma zupełnie inną akcję. jedzie po plandemistach. i na tym się koncentruję. ma jaja gość. mam nadziję, że pójdzie dalej. złoży i wylobbuje jakieś prawo, że skończy się wklejanie fotek, że jakiemuś cymbałowi anulowano mandat. a 300 innym już nie (bo to zapomnieli wkleić) a Twój przekaz stara się rozbić mój przekaz. o tym sprawa jest. marwi mnie to i smuciRumburak pisze: ↑10-10-2020, 10:43
Srutututu majtki z drutu. Fakt, srakt za chwilę będzie coś o tym, że gripa groźniejsza i sugerowanie, że tak uważam, ponieważ postanowiłem obśmiać wielce szanowanego pana profesora. Masz rację, na wakacje pojechała cała Polska. Włacznie z panem Simonem które takowe wyjazdy stanowczo odradzał na łamach m.in GW nie żadnego tam faktuPotem wielkie oburzenie, że jeden z drugim ma w dupie obostrzenia i zakazy.
![]()
a właśnie. gripa groźniejsza, czy nie;-)?
Co do gripy to parę lat temu, nie byłem w stanie przez 3 dni podnieść się z łóżka. Covid19 mam już za sobą, parę tygodni temu dołączyłem do grona tzw. bezobjawowców. Na ten momenty jestem cały i zdrowy. Być może w przyszłości zmienię się zombie. Tak więc jeżeli chodzi tylko i wyłącznie o mnie, to zdanie na ten temat mam wyrobione.
Dla ogółu społeczeństwa wygląda to zgoła inaczej, więc gripa mimo wszystko nie taka groźna jak covid.
2. kowid. ja nie mam pewności, ale też być może przeszedłem. przedziwnie się czułem w lutym lub marcu. dużo jeździłem po polsce i czułem się jak nigdy w swoim niekrótkim życiu. ale moje jednostkowe doświadczenie nie przekładam na ogół. jeżeli jestem szczęściarzem, o ile jestem, to dobrze.
o ogóle nie myślę w sposób Twój. tak na mięciutko stawiasz sprawę. nie wiem z czego to wynika, ale mam jakieś tam swoje domysły. "gripa mimo wszystko nie taka groźna jak covid", bo wiesz, nie szur napisałby "grypa to śmiech na sali przy kowidzie" albo "62 do 3000, o czym my kurwa mówimy". u Ciebie zdanie rozbierając na części pierwsze ma wydźwięk relatywizujący. i bojaźliwy. "mimo wszystko" "nie taka groźna". normalnie się pisze przy jasnym stanowisku bez " mimo wszystko", zmienia szyk zdania i stawia na początku to co groźne do niegroźnego. upraszczając, ja bym napisał tak"kowid groźniejszy niż grypa"