POlitykowanie

[Ascetic]

Ekstrapoluje na podstawie dotychczasowej znajomosci sztuki, aczkolwiek mysle ze z duzym prawdopodobie stwem mozna powiedziec, ze o w/w tez nie zawsze uwazano ze sa genialni, zwlaszcza taki Beckett. Poza tym statystyka zaburza nam pewnie to, ze wiekszosci tych literatow pewnie nie znamy (sprawdzam liste w tej chwili), tylko tych, ktorych historia juz przerzedzila. Troche jak ocenianie, ze w latach 90 wychoszil sam zajebisty black metal, bo znamy Mayhem, Darkthrone itd pierwsza lige, a o takich trzecioligowych srakach nikt nie pamieta.

Pełen dobrej woli i bez złośliwości formułuję wyraźniej pytanie: gdzie Hemingway, gdzie Tokarczuk i za co panią Olgę zapamięta historia? Spowodowała jakiś przełom w literaturze?

Hemingway okazal sie jednym z tych wielkich. Tokarczuk skonczy prawdopodobnie z tymi noblistami, ktorych nazwisk nie znamy.

Filolog znamienity, literaturoznawca wyśmienity, nauczyciel domowy do manipulacji zawsze gotowy, postanowił zestawić 3 postacie znane, a jak, z jakąś Tokarczuk, pomijając przy okazji 113 nazwisk. Zakładam, że przeczytał wszystkie pozycje noblistów i stąd taka a nie inna ocena i wybiórcze zestawienie, tak, aby nie trzeba było listować wszystkich 117 nazwisk. Jest też przekonany, że każdy z noblistów, miał jasno określony światopogląd polityczny, który niecnie przemycał w swoich wierszach, powieściach, co mu zapewne nie umknęło a samemu autorowi dało możliwość otrzymania tego lewackiego tytułu*. Czekam teraz na pointe, że kolejnego nobla dostanie ukrainiec, wegus, albo działacz Extinction Rebellion, który akurat z nudów, przypięty do drzewa napisał jakiś nic nie znaczący dla historii literatury wiersz. Bo pamietajmy, że tylko takie pozycje się liczą. Zmieniające literaturę, diametralnie.

ps. Może jednak ten nobel dla ziemniakowicza? Bo publicystykę pisze wyśmienitą xD. Może ktoś przekleić coś z jego produkcji partyjnej? Bo jakoś mi się nie chce szukać tych rzygowin.

ps. Strasznie mi imponują ludzie, którzy przeczytali 117 książek. Nawet noblistów. I to przez zęby. Bo wiadomo, jakiej proweniencji te pismaki były i są. Jakieś to takie zadredzione i jeszcze pyszczy. Przynajmniej ta ostatnia. Babcia Wisława pewnie bardziej ok, ale to już łaskawie pomińmy.


* jest prawacki odpowiednik nobla? Poczytałbym.


----------------------------------------------------
Sprawa literatury powiedzmy, że wyjaśniona. Tak samo się ma sprawa w naukach ścisłych? Jest lewacka fizyka kwantowa, albo biologia molekularna ? (A tak, już pamietam, filolog znamienity niejednokrotnie tutaj wypisywał jak to zalewaczone są uczelnie.)

----------------------------------------------------

A wszystko się zaczęło od prób udowadniania, wyższości nad niższości oraz und i że jakiś pisarzyna musi dorabiać twitami i pracą w republice, a zmywarze pykło.

[Medard]

Literacki nobel chyba zawsze wywoływał dyskusje i kontrowersje.
Wobec tego lista klasyków literatury, którzy nie dostali nobla, wzięte z wyborczej:

https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... zasem.html

Franz Kafka, J.R.R. Tolkien, Lew Tołstoj, James Joyce, Władmir Nabokow, Wirginia Woolf i Antoni Czechow, Zbigniew Herbert,
Witold Gombrowicz, Henrik Ibsen, August Strindberg.

Harwardzki profesor historii Donald Felming jeszcze w 1966 roku pisał, że na samym początku funkcjonowania komitetu noblowskiego, wiele jego decyzji było nietrafionych za sprawą zwłaszcza jednego z członków Akademii Szwedzkiej. Carl David af Wirsén, nazywany "Don Kiszotem szwedzkiej literatury romantycznej", odgrywał ważną rolę w procesie przyznawania nagród - poza stanowiskiem sekretarza w Akademii Szwedzkiej był także poetą i krytykiem literackim. I zdaniem Fleminga był osobą o ograniczonych horyzontach, mściwą i bardzo bigoteryjną.

To tłumaczy także, dlaczego Nobla nie dostał m.in. prekursor ekspresjonizmu August Strindberg. Pisze się, że Wirsén go skreślił z listy, bo artysta pozwolił sobie z niego zażartować. Carl David Wirsén także doprowadził do tego, że nagrody nie dostał Henrik Ibsen - jego zdaniem pisarz miał już za sobą czas największej świetności - ani Emil Zola. To także Wirsen lobbował za tym, żeby nie przyznawać nagrody Tołstojowi, bo o ile "Wojna i pokój" czy "Anna Karenina" to wspaniałe powieści, to ostatnie książki Tołstoja miały być pełne odrażających opinii o sztuce, rządzie i cywilizacji.

Informacja, że to nie Lew Tołstoj wygrał pierwszą w historii literacką nagrodę Nobla, a Sully Prudhomme, wywołała niemały skandal. Francuski poeta został wybrany za "wybitne osiągnięcia poetyckie, a zwłaszcza za idealizm, doskonałość artystyczną oraz niezwykłe połączenie duchowości i intelektu", jednak decyzja Akademii Szwedzkiej wywołała oburzenie. Ponad 40 pisarzy i pisarek ze Szwecji napisało do Tołstoja list z przeprosinami za komitet noblowski.

Tutaj smaczek o Tolkienie:
Zdaniem członków komitetu proza Tolkiena "w żaden sposób nie zbliża się do pisarstwa najwyższej próby".

[mad]

Wystarczyło, że pojawiło się nazwisko Ziemkiewicz i wątek chwilowo wyszlachetniał - mimo złośliwości Wacka i nicrama. Miłe.
Trochę mnie śmieszy, że ktoś sugeruje (nawet poprzez żart), że postulowałbym Nobla dla Ziemkiewicza. Owszem, wyróżniłem Jawnogrzesznicę - ale to tylko opowiadanie. Powieści uważam za średnie - a tych z gatunku fantasy nadal nie przeczytałem. Jawnogrzesznica była swego czasu dla mnie jakimś punktem odniesienia (jednym z wielu) - gdy sam bawiłem się w pisanie i parę krótszych form opublikowałem np. w NF (bez większych sukcesów, ale z frajdą niejedną). Powieści Ziemkiewicza praktycznie już nie pamiętam i nie mam ochoty do nich wracać, no może jeszcze te z fantasy nadrobię.
Co do Tokarczuk - może innym razem, zasypiam.

[Pacjent]

Rzekł półanalfabeta (także półgłówek i półczłowiek) nie potrafiący sklecić poprawnego zdania po polsku...Świat się kończy.

Nie no bez przesady. To Bloodcult jest półanalfabetą. Pacjent akurat dobrze posługuje się językiem polskim. Za "Wzburzonego Obserwatora", to na swój sposób szanuję. Niezależnie jak głupie to w treści, tak w formie i brawurze językowej perełka

Pozwolę się nie zgodzić jeżeli chodzi o Pacjenta (co do bloodkała to nie ma wątpliwości). Kilka razy przeprowadzałem rozbiór logiczny pisanych przez niego zdań i nijak wychodziło mi, że mają sens. Pytałem go również o co mu chodziło i nie potrafił tego wyjaśnić.

Nie da się bardziej dyplomatycznie przyznać, że jest się kompletnym kretynem.

[nicram]

Nie no bez przesady. To Bloodcult jest półanalfabetą. Pacjent akurat dobrze posługuje się językiem polskim. Za "Wzburzonego Obserwatora", to na swój sposób szanuję. Niezależnie jak głupie to w treści, tak w formie i brawurze językowej perełka

Pozwolę się nie zgodzić jeżeli chodzi o Pacjenta (co do bloodkała to nie ma wątpliwości). Kilka razy przeprowadzałem rozbiór logiczny pisanych przez niego zdań i nijak wychodziło mi, że mają sens. Pytałem go również o co mu chodziło i nie potrafił tego wyjaśnić.

Nie da się bardziej dyplomatycznie przyznać, że jest się kompletnym kretynem.

Robcio, cieszymy się, że się przyznałeś, ale naprawdę nie musiałeś. Wszyscy wiedzieli, że jesteś kompletnym kretynem...

[Pacjent]

Robcio, cieszymy się, że się przyznałeś, ale naprawdę nie musiałeś. Wszyscy wiedzieli, że jesteś kompletnym kretynem...

Faktycznie jesteś bardziej sobą, gdy tak gimnazjalnie się przekomarzasz. Dobrze, że sprawia Ci to wiele radości. Miłej soboty.

[535]

Ta siwa gnida ponownie dała popis. Potem będzie wielki płacz, że ktoś w końcu wyłapie bombę. Nawiasem mówiąc zaraz jak ten śmieć został tym kim teraz jest i stanęła sprawa handlu w niedzielę wlazłem na niego w markecie. W niedzielę właśnie. Jakiż to dysonans między postawą, a wersją oficjalną. WiP.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Literacki nobel chyba zawsze wywoływał dyskusje i kontrowersje.
Wobec tego lista klasyków literatury, którzy nie dostali nobla, wzięte z wyborczej:

https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114 ... zasem.html

Franz Kafka, J.R.R. Tolkien, Lew Tołstoj, James Joyce, Władmir Nabokow, Wirginia Woolf i Antoni Czechow, Zbigniew Herbert,
Witold Gombrowicz, Henrik Ibsen, August Strindberg.

Harwardzki profesor historii Donald Felming jeszcze w 1966 roku pisał, że na samym początku funkcjonowania komitetu noblowskiego, wiele jego decyzji było nietrafionych za sprawą zwłaszcza jednego z członków Akademii Szwedzkiej. Carl David af Wirsén, nazywany "Don Kiszotem szwedzkiej literatury romantycznej", odgrywał ważną rolę w procesie przyznawania nagród - poza stanowiskiem sekretarza w Akademii Szwedzkiej był także poetą i krytykiem literackim. I zdaniem Fleminga był osobą o ograniczonych horyzontach, mściwą i bardzo bigoteryjną.

To tłumaczy także, dlaczego Nobla nie dostał m.in. prekursor ekspresjonizmu August Strindberg. Pisze się, że Wirsén go skreślił z listy, bo artysta pozwolił sobie z niego zażartować. Carl David Wirsén także doprowadził do tego, że nagrody nie dostał Henrik Ibsen - jego zdaniem pisarz miał już za sobą czas największej świetności - ani Emil Zola. To także Wirsen lobbował za tym, żeby nie przyznawać nagrody Tołstojowi, bo o ile "Wojna i pokój" czy "Anna Karenina" to wspaniałe powieści, to ostatnie książki Tołstoja miały być pełne odrażających opinii o sztuce, rządzie i cywilizacji.

Informacja, że to nie Lew Tołstoj wygrał pierwszą w historii literacką nagrodę Nobla, a Sully Prudhomme, wywołała niemały skandal. Francuski poeta został wybrany za "wybitne osiągnięcia poetyckie, a zwłaszcza za idealizm, doskonałość artystyczną oraz niezwykłe połączenie duchowości i intelektu", jednak decyzja Akademii Szwedzkiej wywołała oburzenie. Ponad 40 pisarzy i pisarek ze Szwecji napisało do Tołstoja list z przeprosinami za komitet noblowski.

Tutaj smaczek o Tolkienie:
Zdaniem członków komitetu proza Tolkiena "w żaden sposób nie zbliża się do pisarstwa najwyższej próby".

Spoko tekst. Jak lezalem juz w losku to tak wlasnie myslalem o tych wielkich, ktorych czas ocenil znacznie lepiej niz wiekszosc noblistow, i myslalem wlasnie o Tolkienie, Joyce’ie, dodalby, tutaj Lovecrafta i Howarda. To troche jak z tymi nagrodami Grammy, gdzie w 1991 w kategorii heavy metal wygrala nie Metallica, tylko... Jethro Tull.

[Triceratops]

Prawo Sepow Kresa byly na topie na naszym poletku. Dzis w sumie mozna powiedziec, ze Prawo Sepow sie broni najlepiej.

Kres wraca do pisania. Zapowiada dwa nowe tomy, które domkną Księgę Całości.

Sam nie wiem....oby to nie byly pobudki wylacznie finansowe. Nie podobalo mi sie tez poprawianie Prawa Sepow.

Powieści uważam za średnie - a tych z gatunku fantasy nadal nie przeczytałem. Jawnogrzesznica była swego czasu dla mnie jakimś punktem odniesienia (jednym z wielu) - gdy sam bawiłem się w pisanie i parę krótszych form opublikowałem np. w NF (bez większych sukcesów, ale z frajdą niejedną). Powieści Ziemkiewicza praktycznie już nie pamiętam i nie mam ochoty do nich wracać, no może jeszcze

Bo w sumie nie ma do czego wracac, dzis zestarzaly sie ale wtedy poznawanie na biezaco bylo fajne. To jak z tym byciem tu i teraz kiedy powstawala tamta muzyka o czym pisal kiedys 535, inny byl odbior i kontekst.

Dziwne, ze nikt nie jebie Agenta Dolu Wolskiego...tego Wolskiego co teraz z wasami kadzi wtylewizji

[Hatefire]

Redaktor naczelny Najwyższego Czasu postanowił się zesrać publicznie

[535]

Rozumiem, że ten śmieć rodził już martwe dziecko i to kilka razy, że ma odwagę i kompetencje, by wypowiadać się na ten temat. Niewiarygodna bezczelność. Wyczuwam szkołę tej starej żebrackiej kurwy.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Niewiarygodne, aczkolwiek sprawdziłem i naprawdę to napisał publicznie.

[Hatefire]

Niewiarygodne, aczkolwiek sprawdziłem i naprawdę to napisał publicznie.

Też sprawdzałem, bo myślałem że ktoś na Fejsie fejka wkleił. Niby czego się spodziewać po z kimś z Najwyższego Czasu, zdolnym adepcie korwinizmu stosowanego, niemniej nie wierzyłem do końca, że on tak na serio

[Sgt. Barnes]

No nie, jeśli to jest autentyczne, to ten typ ma tak nasrane pod kopułą, że tu nawet zestaw WiP będzie dla niego zbyt wyrafinowany... Może Psa zapytać o komentarz? Ale pewnie usłyszymy: jest Pani szatynką!

[Ascetic]

Czy tylko ja zauważam fakt, że jak jest konsekwencja, zmowy przestępczej, dwóch koalicjantów: pis+konfy, to rzecznicy forumowi obu milkną?

[dzik]

O kurwa jaki typ. Najwyższy Czas na widły i do pieca dla tego pana.

[Headcrab]

Jak widziałem smsy zmarłej o tym, że lekarze nic nie zrobią, bo zakaz aborcji, przyszedł mi do głowy małośmieszny żart, że bezczelna lewaczka szkaluje obrońców życia. Nie spodziewałem się, że jakiś zjeb tak myśli na serio i wysra takiego posta na twitterze.

[tomaszm]

i co i chujco.Z Robertem napiję się wódeczki przy wpołnym stoliku wigilijnym. Na swięta Bożego Narodzenia z pisu czy po na płudniowej Polsce pidać kwity?-Kurwa kogoś dziwi że się wszyscy w tej nędznej gawiedzi politycznej spoufalają? No kurwa ile razy pisałem ,że to jedna mafia. Kurwa ja mam swoje zdanie- jesli ma być sensownie trzeba wprowadzić inkwizycję systemową- inaczej chuj to niesie. nikt z nadania.

[tomaszm]

I te pierdolenie ,że nadchodzących rządów coś zmienia- kurwa mać taaa kurwa... nazwiska Zygac sie chce. NIc sie nie zmieni. Ewentualnie lulek spalony w kotłowni naszego wujka. Nic więcej



Dobra kurwa ,bo stan mam niekiepski.W czasach pandemiii zorganizowałem na prawie 150-160 ludziszkolenie z integracjąi. Dostałem prawie 120.000- tys zł do rozjebania w weekend. Dało się- a co się nie da Panie Tomku. Ja pierdole jaka była zadyma:D

I w sumie zajebiscie. Robcio zna się na jebaniu tych potwarz politycznych. Ja piedole- dupna afera. Bo się wszyscy najebali. Kurwa wielcy polityc7. I ból z dupy.A czego się waść spodziewała? Ja całe życie tak interesy prowadzę i dam o nazwisko rodziny Woziłem prominentnych posłow zarówno po i pis. Dzisja ewentualni emogą mi chuja oblizać. najebani jak dekle spadaliśmy ze schodów.


ja jebię: https://www.youtube.com/results?search_ ... +u+mazurka

[Tatuś]

Redaktor naczelny Najwyższego Czasu postanowił się zesrać publicznie

A teraz płacze, że mu się krzywda stała i lewaki go bijo.