ozob pisze: ↑23-02-2022, 22:54
Pelson pisze: ↑23-02-2022, 22:19
mistrzsardu pisze: ↑23-02-2022, 21:32
No właśnie nie. Czas gra na korzyść Chin, USA słabną z każdym rokiem. Taka prozaiczna sprawa jak zdrowy rekrut zaczyna być problemem.
Zgadza się. Dlatego właśnie niektórzy eksperci w USA proponują wojnę prewencyjną, gdy jeszcze przewaga jest odpowiednio duża.
Takie wojny opiumowe, tylko kanonierki trochę jakby większe.
W Azji widzą to zupełnie inaczej. Owszem przegwaga jest, ale Chin. Wystarczy poczytać Mahbubabiego czy Khanna. I Chiny widzą w czasie rzeczywistym. Pisał już o tym Bartosiak w "Pacyfik i Euroazja. O Wojnie", co zostało to później potwierdzone przez Pompeo za prezydentury Trumpa. Natomiast w sytuacji wojny co dokładnie określi zwycięstwo USA? Chiny żeby wygrywać wystarczy, że obronią pierwszy łańcuch wysp, a jak capana Tajwan, który jest nie do obrony (podobnie jak Litwa, Łotwa i Estonia w Europie), to pozycja USA w regionie mocno poleci na łeb. O takich oczywizmach jak problemyy logistyczne i tyrania dystansu jaki dzieli USA od Chin nawet nie będę się rozpisywał. Do tego dochodzą problemy wewnętrzne i ten cały kulturowy cyrk z czarnymi i białymi przywilejami.
Wracając do Europy. Pytanie klucz. Ile USAa tych f-35 na kontynencie? No właśnie! Lockheed Martin oficjalnie podaje, że w Europie jest obecnie (stan na jesień 2021) 49 maszyn wliczając samoloty kupione przez sojuszników. Już pomijam plotki, że rosyjskie radary nowej generacji mogą je namierzać.
Podrzucisz linę do tej wypowiedzi Pompeo, umkneło mi to.
Co do Tajwanu- to własnie w zeszłym roku ogłosili, że go po raz pierwszy w grach wojennych obronili. Ze sporymi stratami, ale jednak.
Pribałtyka-zgadzałem się z Twoją tezą, a teraz, po tym co się tam dzieje- nie jestem już tego taki pewien. Tzn oczywiście, cel uświęca środki, brak głębi strategicznej, lądowy lotniskowiec w Kaliningradzie, mniejszość rosyjska na Łotwie i Estonii... Ale jeśli NATO utrzymało by taką obecność w tym rejonie jak obecnie to relacja cena/zysk była by dla Rosji nie do przełknięcia. Zwłaszcza, że w kontekście mapki jaką wkleiłeś musieliby się liczyć z przynajmniej zniszczeniem, jeśli nie utratą drugiego co do wielkości ośrodka przemysłowego w kraju i tego, co mają przy sławetnej szosie St Petersburg-Moskwa. Że nie wspomnę, że w przypadku prób wejścia FR nad Bałtyk NATO wpycha się na Białoruś.
Co do F35- te 49 szt (zdaje się liczone bez Holandii, która gotowośc operacyjną ogłosiła bardzo niedawno więc pewnie jest tego kilkadziesiąt sztuk więcej) to i tak o 49 szt więcej niż posiada samolotów 5 generacji Rosja. Przerzucić te maszyny do Europy można w miarę łatwo, więc nadal nie widze problemu, bo jak mówiłem- USA miałoby wiązać siły rosyjskie, a nie je od razu przytłaczać. Przy tym stoję na stanowisku, że w miarę wybijania OPL Rosji coraz więcej ataków przejeły by maszyny generacji 4/4+.
Co do radarów- też tak słyszałem, ale co innego wykryć, a co innego naprowadzić na to rakietę. Nawet jesli radary pozahoryzontalne rzeczywiście widzą stealth nie oznacza to, że potrafią naprawdzić na nie rakiety, bo to zupełnie inny rodzaj wiązki i potrzeba jej odświeżania. A w AESA to Rosjanie próbują od dawna i coś im nie wychodzi. Dodatkowo, jak pisałem, ich zapaść technologiczna wobec zachodu będzie się powiększać więc za kilkanaście lat to ryzyko inwazji będzie znacznie mniejsze.